Zamień lustrzankę w "Instagramkę"
Załóżmy przez moment, że zwariowałeś - posiadasz leciwą, lecz cały czas sprawną lustrzankę, której masz za złe, że nie wypluwa tak samo „artystycznych” zdjęć, co smartfon twojego kumpla hipstera. Co zrobić? Rozwiązanie jest banalnie proste i nie wymaga od nas otwierania portfela.
No, nie do końca nie wymaga. Jest całkiem możliwe, że będziecie musieli wysupłać jakieś 10 złotych z hakiem na zestaw wykorzystany przez polskiego fotografa-majsterkowicza Macieja Pietuszyńskiego.
Opublikował on na swoim blogu instrukcję krok-po-kroku, dzięki której zmienienie każdej lustrzanki w aparat robiący „kwadratowe” zdjęcia stało się proste jak drut. Oprócz samego sprzętu do fotografowania (maciekpp wykorzystał swojego Canona 40D) potrzebne do transformacji są: odrobina taśmy klejącej, nożyczki i pęseta.
Przyda się również pewny chwyt, bowiem będziemy musieli delikatnie wyjąć i z powrotem włożyć finezyjnie przerobioną matówkę do wnętrza aparatu. Zasłonięcie jej „marginesów” taśmą klejącą sprawi, że uzyskamy zdjęcia jak z Polaroida (powiedzmy). Sam kształt to jednak nie wszystko. Pomysłowy fotograf dodaje, by uzyskać efekt brudnego zdjęcia, można na przykład nałożyć na obiektyw… pończochę.
Nie chcę odkrywać Ameryki, ale zamiast ryzykować zniszczenie wartego cały czas niemałe pieniądze sprzętu, może po prostu lepiej jest kupić Galaxy Camera od Samsunga lub inne urządzenie, które umożliwia błyskawiczne kadrowanie zdjęć i dodawanie do nich specjalnych efektów?
Sam pomysłodawca Lustrzankograma zaznaczył, że do tego eksperymentu wykorzystał stary sprzęt. Czy zaryzykujecie ze swoim?
Zdjęcie pochodzi z bloga maciekapp
Czytaj w TechTrendy.pl: Koniec z wkładaniem kart do bankomatów?