Zawaliły się klify w hrabstwie Devon
Tysiące ton skał odpadło z klifu tuż obok bardzo popularnej wśród turystów plaży w Sidmouth, w hrabstwie Devon, w Wielkiej Brytanii - czytamy na stronach brytyjskiego serwisu "Sidmouth Herald".
Gigantyczny fragment klifu runął wprost do kanału La Manche, przykrywając okolicę ogromną ilością czerwonego pyłu. Według relacji świadków, niektórzy turyści znajdowali się w odległości niecałych 100 metrów od miejsca osunięcia. Większość osób wypoczywających na plaży znajdowała się jednak w bezpiecznej odległości. - Na szczęście nikomu nic się nie stało, większość z nas była po prostu w szoku - mówi jeden ze świadków zdarzenia.
Incydent sfotografował Tony Lane z New Forest w hrabstwie Hampshire. - Do oderwania skał doszło w okolicach godziny 17:00. Przed osunięciem się skał słyszałem, jak spadają małe kamienie. Chwilę później do morza runęła spora część klifu.
Jak ostrzegają władze, wschodnia część wybrzeża, szczególnie między Sidmouth i Salcombe Regis, jest bardzo narażona na osunięcia. Równocześnie jest także często odwiedzana przez turystów, jak i mieszkańców, którzy udają się tu na piesze wędrówki.
Policja ma nadzieję, że to dramatyczne zdarzenie będzie przestrogą dla tych, którzy spacerują właśnie po wschodniej części plaży.
Osunięcie klifu w Sidmouth
fot. Tony Lane za "Sidmouth Herald"
Władze na bieżąco informują o niebezpieczeństwach, na jakie narażone są osoby przemieszczające się wzdłuż plaży. Starają się, by turyści i mieszkańcy zdawali sobie sprawę z tego, że w każdej chwili części klifu mogą runąć do morza.
- Niestety wciąż wiele osób ignoruje nasze komunikaty i wybiera się na plażę na własną odpowiedzialność. Taka nieroztropność może zakończyć się tragedią, taką jak ta z 2012 roku w Burton Bradstock, kiedy w wyniku osunięcia części klifu zginęła jedna osoba - podkreśla Jim Tyrrell z urzędu miasta Sidmouth.
pw/if