Trwa ładowanie...
02-08-2016 16:06

Albania - kraj setek tysięcy bunkrów

Albania, przepiękny kraj na południu Europy z dostępem do Morza Adriatyckiego na zachodzie i Morza Jońskiego na południu, kojarzy się przede wszystkim jako tani kierunek wakacyjny, który kusi pięknymi plażami i wspaniałymi widokami. Jednak ważnym elementem krajobrazu tego kraju są setki tysięcy bunkrów, będących pozostałością po poprzednim ustroju komunistycznym. Dla wielu mieszkańców są szpetną pamiątką po zimnej wojnie, dla innych to część spuścizny kulturowej, którą warto wykorzystać.

Albania - kraj setek tysięcy bunkrówŹródło: Martchan / Shutterstock.com
d3n4uop
d3n4uop

Albania, przepiękny kraj na południu Europy z dostępem do Morza Adriatyckiego na zachodzie i Morza Jońskiego na południu, kojarzy się przede wszystkim jako tani kierunek wakacyjny, który kusi pięknymi plażami i wspaniałymi widokami. Jednak ważnym elementem krajobrazu tego kraju są setki tysięcy bunkrów, będących pozostałością po poprzednim ustroju komunistycznym. Dla wielu mieszkańców są szpetną pamiątką po zimnej wojnie, a dla innych to część spuścizny kulturowej, którą warto wykorzystać.

Schrony zaczęto budować za czasów Envera Hodży, który w latach 1944-1985 był I sekretarzem Albańskiej Partii Pracy. Dyktator miał obsesję na punkcie bezpieczeństwa kraju, dlatego z jego polecenia na terenie całego państwa powstało ponad 750 tys. kopuł, pod którymi 3 miliony Albańczyków mogłoby się schronić na wypadek ataku atomowego. Jak na kraj wielkości województwa wielkopolskiego, była to imponująca inwestycja.

fot. Lenar Musin / Shutterstock.com
fot. Lenar Musin / Shutterstock.com

Na każdy schron miało przypadać czterech obywateli Albanii. Jednak żaden wrogi najazd ze strony wroga nie nastąpił, zimna wojna się skończyła, a betonowe relikty przeszłości wciąż trwają i to niekiedy w bardzo zaskakujących miejscach – w pięknych dolinach, górach czy nad morzem. W pobliżu schronów powstały osiedla, place zabaw dla dzieci, a nawet cmentarze. Wiele już zburzono, niektóre z nich zostały wykupione przez okolicznych mieszkańców (zazwyczaj w celu rozebrania ich i sprzedania stalowych elementów), inne straszą w szczerym polu albo na plażach. Jednak wielu Albańczyków stwierdziło, że są one tak charakterystycznym i ważnym elementem ich kraju, że nie chcą ich wszystkich burzyć.

fot. Martin Lehmann / Shutterstock.com
fot. Martin Lehmann / Shutterstock.com

Część z ocalałych służy jako atrakcja turystyczna, np. w miasteczku Durres w zachodniej części kraju, mieści się restauracja "Bunkeri". Inny przykład ciekawego wykorzystania schronu znajdziemy na południu - w Gjirokastra bunkier zamieniono na kawiarnię. W sklepach z pamiątkami sprzedawane są miniaturki schronów, np. jako popielniczki. Większość akcji związanych z zaadaptowaniem obiektów ma miejsce w ramach projektu "Concrete Mushrooms" (betonowe grzyby), który ma na celu praktyczne wykorzystanie bunkrów i zmianę ich wizerunku.

fot. Tomasz Wozniak / Shutterstock.com
fot. Tomasz Wozniak / Shutterstock.com

Innym pomysłem jest przekształcenie schronów w... hostele. W nadmorskich miejscowościach na plażach wciąż znajdują się ich tysiące. Po uzgodnieniu praw własności z albańskim Ministerstwem Obrony, mogą powstać w nich pokoje do wynajęcia. Koszt noclegu to ok. 8 euro (ok. 35 zł). Jest już kilku przedsiębiorców, którzy próbnie przystosowali kilka obiektów pod wynajem. W Lezha, mieście położonym ok. 50 km od Tirany, niemiecko-albańskie biuro turystyczne w 2013 r. przekształciło bunkier w hotelik, natomiast tatuażysta Keq Marku Djetroshan, urządził w jednej z betonowych budowli salon tatuażu. Z czasem ma powstawać coraz więcej inicjatyw wykorzystania schronów. Pomysłodawcy liczą na duże zainteresowanie ze strony coraz liczniej odwiedzających Albanię turystów.
wg

d3n4uop
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n4uop