Bieszczady - sposób na spokojny urlop

Miłość od pierwszego wejrzenia - kto choć raz był w Bieszczadach, dokładnie wie, co to oznacza. Podróż na południowo-wschodnie krańce Polski zawsze dostarcza wielu wrażeń. Mieniące się najpiękniejszymi barwami krajobrazy wyglądają pocztówkowo. Podkarpacie wabi swoim urokiem tych, którzy ponad wszystko kochają naturę i krajobrazy. Dzika przyroda tworzy harmonijną całość z dawnymi budowlami oraz pamiątkami historii. I choć *Bieszczady *cieszą się wśród turystów wielką popularnością, pozostają ciągle nie do końca odkryte. Wiele tu miejsc, w których można zwolnić, skupić się na kontakcie z otaczającym pięknem. Prastare lasy, rozległe połoniny, dzika przyroda i niewielkie zaludnienie powodują, że region idealnie nadaje się do samotnych wędrówek i podglądania przyrody. Wiele tu miejsc, które zaskakują, także turystycznych atrakcji, jakich nikt się nie spodziewa.

ml

Zapierające dech w piersiach krajobrazy obserwować możemy z najwyższej w naszym kraju zapory wodnej. Ma ona 82 m wysokości, a pojemność zbiornika wynosi pół miliarda metrów sześciennych. Budowę zapory wodnej na Sanie w Solinie-Myczkowcach rozpoczęto w 1960 r. Do użytku została przekazana w 1968 r. Zaporę i elektrownię wodną można zwiedzać w grupach lub indywidualnie. Trasa wycieczek prowadzi przez hale elektrowni do wnętrza zapory. Dociera sześć metrów pod lustro Zalewu Solińskiego. Wewnątrz zapory jest 2,5 kilometra korytarzy służących do kontroli tego sztucznego zbiornika wodnego.

Dla miłośników rozgwieżdżonego bieszczadzkiego nieba to miejsce jest prawdziwym rajem. Centrum Informacji Astronomicznej w Stuposianach oraz dwie platformy widokowe służą tu do nocnych obserwacji. Miejsce jest idealne do oglądania "dzikiego" gwiaździstego nieba. Bieszczady są bowiem jednym z ostatnich miejsc w Europie, gdzie wciąż występuje prawdziwie ciemne niebo, wolne od zanieczyszczeń sztucznym światłem cywilizacji. Warto znaleźć czas i wybrać się na pokaz astronomiczny. Każdy turysta i amator astroturystyki może się podzielić swoimi doświadczeniami oraz skorzystać z zamontowanych teleskopów. Każdej bezchmurnej nocy, gdy na niebie nie świeci Księżyc, zobaczyć można ponad 7000 gwiazd.

Bieszczady jak chyba żadne inne miejsce w Polsce, stały się synonimem dzikiej przyrody. Wśród rozległych połonin Bieszczadzkiego Parku Narodowego *żyją w spokoju wilki, rysie, żbiki i niedźwiedzie brunatne oraz żubry. Wizytówką są wspaniałe polany, połoniny z wieloma miejscami widokowymi, dzikie ostępy leśne - zobaczmy je wszystkie, jeśli tylko zdecydujemy się wyruszyć na szlak. Wśród punktów obowiązkowych dla wielu turystów jest *Połonina Caryńska, której nazwa pochodzi od nieistniejącej już wsi Caryńskie. Najwyższym punktem jest Kruhly Wierch, wznoszący się na 1297 m n.p.m. Piękna panorama z Połoniny Caryńskiej obejmuje Połoninę Wetlińską i grupę okolicznych bieszczadzkich szczytów. Jeśli będziemy mieli trochę szczęścia, z Połoniny Wetlińskiej zobaczymy szczyty Tatr, oddalone w linii prostej mniej więcej o 150 -170 kilometrów. Sama Wetlina, niewielka miejscowość, jest dobrze zagospodarowanym ośrodkiem turystycznym i letniskowym w wysokiej części Bieszczadów. To najlepszy punkt wypadowy w
góry.

Jedną z największych bieszczadzkich atrakcji, oprócz wędrówki po połoninach, jest przejażdżka kolejką wąskotorową. Ciuchcia jeździ z Majdanu koło Cisnej do Przysłupa i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 km, a druga - 9 km. *Bieszczadzka kolejka wąskotorowa *powstała w 1898 roku. Jej głównym zadaniem był wówczas transport drewna. W latach 20. XX wieku przeszła pod zarząd lwowskiej dyrekcji PKP. Wtedy też rozpoczęto przewóz ludzi, który z czasem stał się atrakcją turystyczną. Każdego roku do kolejki wsiada ok 90 tys. pasażerów.

Kto by się spodziewał, że właśnie tu możemy liczyć na spotkanie z odległą historią? A tak waśnie jest w skansenie archeologicznym *Karpacka Troja *w Trzcinicy k. Jasła. To wyjątkowe miejsce dla poznania pradziejów całej Europy Środkowo-Wschodniej powstało tam, gdzie odkryto jedną z pierwszych silnie ufortyfikowanych osad znanych z terenu Polski, która istniała już w początkach epoki brązu, ponad 4000 lat temu. Opiekunowie skansenu pragną, by milcząca za szkłem gablot archeologia ożyła i przemówiła do turystów zrozumiałym językiem. Chcą nadać przeszłości nową jakość.

Bieszczady bez problemu można pokonać rowerem. Urlop na dwóch kółkach to znakomita propozycja dla rowerzystów rekreacyjnych, również dla rodzin z dziećmi. Znanym i atrakcyjnym szlakiem jest tu licząca niemal 150 km Wielka Pętla Bieszczadzka. Biegnie tędy czarny szlak rowerowy. Trasa rozpoczyna się w Lesku, z którego można pojechać na wschód drogą na Olszanicę. Kolejnym przystankiem są Ustrzyki Dolne. Potem kierujemy się na Czarną, mijamy Lutowiska i dojeżdżamy do *Ustrzyk Górnych *- południowego krańca trasy. Malowniczy jest powrót do punktu początkowego przez Wetlinę, Cisną i Baligród. Krótszą i mniej wyczerpującą opcją jest pokonanie małej pętli o długości niespełna 100 km.

ml