Cypr: winny, różany, oliwkowy
Cypr odbierasz wszystkimi zmysłami: pijesz commandarię, kąpiesz się w płatkach róż, zamawiasz mezee,
ser halloumi i oliwki podczas wieczorów w tawernach z muzyką na żywo.
Cypr polecany jest właśnie jesienią, to pora zbioru ziół, festiwal
owoców i święto winobrania. A jak mówią Cypryjczycy tutejsze wino jest słodkie jak pocałunek kobiety.
Cypr odbierasz wszystkimi zmysłami: pijesz commandarię, kąpiesz się w płatkach róż, zamawiasz mezee,
ser halloumi i oliwki podczas wieczorów w tawernach z muzyką na żywo.
Cypr polecany jest właśnie jesienią, to pora zbioru ziół, festiwal
owoców i święto winobrania. A jak mówią Cypryjczycy tutejsze wino jest słodkie jak pocałunek kobiety.
Na zdjęciu:
Dla pań szczególnie przyjemne jest zwiedzanie wytwórni wody różanej u
Tsolakkisa w wiosce Agros (w górę od Limassol). Dużo wąchania i testowania różanych perfum, wód
toaletowych, olejków, kremów i balsamów, po których jak przekonuje
sam właściciel skóra robi się wypieszczona i gładsza.
Ale największa atrakcja to romatyczna kąpiel "na sucho" w płatkach
róż, można się wytarzać do woli, obrzucać garściami i pozować do
pamiątkowych fotografii. Róże u Tsolakkisa gwarantują sto procent
kobiecości.