Nurkowanie z Mozartem w tle
Wracając z nurkowań w północnych Włoszech, gnając austriackimi autostradami w kierunku Polski co rusz oglądałem się na leżące u stóp wyniosłych alpejskich szczytów jeziora. Okazja pojawiła się, cel - słynne Attersee, głębokie na 169 metrów jezioro, będące austriacką Hańczą.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Wracając z nurkowań w północnych Włoszech, gnając austriackimi autostradami w kierunku Polski co rusz oglądałem się na leżące u stóp wyniosłych alpejskich szczytów jeziora. Okazja pojawiła się, cel - słynne Attersee, głębokie na 169 metrów jezioro, będące austriacką Hańczą.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Na pierwsze nurkowanie wybraliśmy znajdujące się na południowym krańcu jeziora miejsce zwane BMW Dixi. Nazwa nieprzypadkowa, bo zaraz obok zejścia do wody, na głębokości 7 metrów leży okropnie skorodowany wrak pochodzącego z lat 20. samochodu.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Popołudniowe nurkowanie znacznie poprawiło nam humory. Nie tylko że przestało padać, ale udało się nam zrealizować cały plan nurkowania. Po przebraniu się na parkingu przy miejscu zwanym Twin Towers i omówieniu nurka (na każdym parkingu jest tablica z rozrysowaną mapką miejsca, na którym mamy nurkować, oraz krótkim opisem) weszliśmy do wody.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Zaczęło się od drzew i korzeni, potem wśród skalnych bloków zauważyłem miętusa. Nie byle jakiego. Miał z 60-70 centymetrów. Ułożył się wygodnie pomiędzy głazami i początkowo nawet dość spokojnie pozował do zdjęć.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Kolejny, niedzielny poranek przyniósł miłe zaskoczenie. Błękitne niebo tylko gdzieniegdzie ubarwiały na biało niewielkie smugi cumulusów. Pokryte śniegiem szczyty i skąpane w słońcu jezioro stanowiły wystarczające zaproszenie, by niezwłocznie po śniadaniu ruszyć na nurkowanie. Tym razem objechaliśmy pół jeziora, by na jego południowo-zachodnim krańcu zaparkować w miejscu zwanym Kohlbauernaufsatz.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Piękny parking, drewniane stoły i ławy na zielonej łące. Tak powinno wyglądać każde nurkowisko. Hmmm, chyba robiliśmy się wybredni i rozpieszczeni.
Nurkowanie z Mozartem w tle
Wracając z nurkowań w północnych Włoszech, gnając austriackimi autostradami w kierunku Polski co rusz oglądałem się na leżące u stóp wyniosłych alpejskich szczytów jeziora. Okazja pojawiła się, cel - słynne Attersee, głębokie na 169 metrów jezioro, będące austriacką Hańczą.