Oburzająca oferta armatora Costa Concordii
Armator wycieczkowca Costa Concordia zaoferował uratowanym po katastrofie pasażerom 30-procentową zniżkę... na kolejny rejs. Pasażerowie są oburzeni – donosi portal TVN24.
Armator wycieczkowca Costa Concordia zaoferował uratowanym po katastrofie pasażerom 30-procentową zniżkę... na kolejny rejs. Pasażerowie są oburzeni – donosi portal TVN24.
- Firma nie tylko zrefunduje pasażerom straty, ale także oferuje 30-procentową zniżkę na kolejne rejsy dla osób, które będą chciały w przyszłości skorzystać z usług armatora – powiedział rzecznik armatora Costa Cruises.
Pomysł armatora na zadośćuczynienie krzywd wywołał zupełnie odwrotny skutek niż się spodziewano. Pasażerowie są wstrząśnięci ofertą Costa Cruises.
- Ta oferta jest śmieszna i zarazem oburzająca – powiedział Brian Page, 63-letni Brytyjczyk, uratowany pasażer wycieczkowca. – Jestem bardzo rozczarowany pomysłem armatora. Firma nie chce ponieść odpowiedzialności za całą tragedię. Jedynym naszym wyjściem jest wkroczenie na drogę sądową – dodał Page.
Jak donosi "Daily Mail", prawnicy reprezentujący rozbitków już przygotowują pozew zbiorowy przeciwko armatorowi. W środę złożą wniosek o odszkodowanie do sądu w Miami. Pozew skierowany jest do Carnival Corporation, będącego największym na świecie armatorem statków wycieczkowych , w którego skład wchodzi Costa Cruises. Pasażerowie domagają się po 160 tys. dolarów odszkodowania dla każdej z poszkodowanych osób.
10 dni po katastrofie
Po dziesięciu dniach od katastrofy wrak statku pasażerskiego Costa Concordia nadal kryje swe tajemnice. Nie wiadomo jeszcze ile ciał ofiar wypadku wciąż znajduje się w jego wnętrzu, ani dlaczego ewakuacja statku rozpoczęła się ponad godzinę od momentu, gdy uderzył on w podwodne skały i zaczął nabierać wodę.
Po dziesięciu dniach bilans jest wciąż tymczasowy: 16 ofiar śmiertelnych i od 22 do 25 zaginionych. Ratownicy wolą mówić o osobach, których nieobecność zasygnalizowali najbliżsi. I nie wykluczają, że nie wszyscy obecni w momencie katastrofy na pokładzie Concordii byli na listach pasażerów bądź załogi.
Poszukiwania trwać będą tak długo, jak będzie to możliwe. O tym, czy ktoś znalazł się pod wrakiem Concordii, będzie można się dowiedzieć dopiero wtedy, gdy uda się go znów ustawić w pionie. Być może nastąpi to w czasie wypompowywania 2400 ton paliwa, które powinno rozpocząć się wkrótce.
pw/if
Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl