Podróż jak randka w ciemno

„TOWARZYSZ PODRÓŻY poszukiwany” to temat na forum turystycznym jednego ze znanych portali. Od początku czerwca pojawiło się tam ponad 200 wątków, w których Internauci poszukują towarzyszy podróży. O dziwo na każdy z wątków jest przynajmniej kilka odpowiedzi. Czy oznacza to, że Polacy są skłonni do wyjazdów wakacyjnych typu „randka w ciemno”?

Wiele biur turystycznych ma w swych ofertach propozycje dla singli. Są one jednak droższe niż te dla rodzin czy zorganizowanych grup. Więcej kosztuje pokój i – nie wiadomo dlaczego – wyżywienie. W ofercie jednego tylko biura podróży udało się znaleźć przy niektórych ofertach propozycję dla singli. Daje ona możliwość normalnej opłaty za wyjazd, w zamian za zgodę na ewentualne zakwaterowanie wspólnie z osobą tej samej płci w pokoju 2-osobowym. Oferta cieszy się dużym zainteresowaniem klientów, jednak nie spełnia oczekiwań wszystkich zainteresowanych.

Dlatego właśnie single zaczęli organizować się sami, w efekcie powstało kilka firm organizujących wyjazdy jedynie dla osób samotnych. Są to propozycje zarówno wyjazdów krajowych, jak i zagranicznych. Uczestnicy poznają się dopiero podczas wyjazdu. Zdarza się również, że wracają z takich wakacji już jako zajęci.

Ostatnimi czasy powstało kilkanaście serwisów dla autostopowiczów. Można w nich zamieszczać zarówno oferty kierowców, jak i chętnych na przejazd. Część serwisów jest swego rodzaju przewodnikiem dla jeżdżących na stopa, a także prezentuje relacje z wyjazdów, które się odbyły właśnie dzięki uprzejmości innych.

„Jadę tak naprawdę do Macedonii do Ohrid, przez Budapeszt, Belgrad i Skopje. W Polsce z Gdańska drogą krajową nr 1, dalej Słowacja. Max. 2 osoby chętne podzielić się kosztami przejazdu z chęcią wezmę. Samochód pali 7,5-8 litrów/100km.” – tak wygląda typowe ogłoszenie kierowcy. Są jednak również zupełnie „bezinteresowne” propozycje, trzeba tylko dobrze poszukać. Udało się nam znaleźć oferty w najodleglejsze zakątki Europy.

Ta nowa forma wyjazdów autostopem jest dogodniejsza, niż dotychczasowe machanie kciukiem na skraju jezdni. Po pierwsze możemy sobie lepiej zaplanować czas podróży, druga kwestia to gwarancja, że nie spędzimy nocy w szczerym polu. Choć zapewne ten drugi argument nie dla wszystkich jest zaletą.

Coraz większą popularność egzotycznych czy też ekstremalnych wypraw, organizowanych przez pasjonatów jakiegoś kierunku, przyczyniła się do zmian w serwisach podróżniczo-globtroterskich. Na stronach takich jak na przykład navigeo.pl przygotowywane są miejsca, w których można tworzyć plany wypraw, opisywać miejsca które chce się odwiedzić i jednocześnie poszukać współtowarzyszy podróży.

Również fora turystyczne są wypełnione wątkami, w których pasjonaci motorów szukają ekipy na objazd dookoła Europy, a miłośnicy wschodu współtowarzyszy podróży Koleją Transsyberyjska. Jakże ciekawy może być wyjazd, podczas którego nie dość, że odkrywa się nieznane miejsca, to jeszcze poznaje dopiero co poznane osoby.

A co zrobić, kiedy szykuje się samotny wyjazd z dzieckiem na wakacje? Najlepiej znaleźć drugą samotnie wyjeżdżającą mamę (albo tatę) i wspólnie odpoczywać. Korzyści są obopólne – rodzice na zmianę mogą pilnować dzieci, a te ostatnie mają zagwarantowane towarzystwo i większą radość z pluskania się w basenie.

A gdy jesteśmy pasjonatami jogi i nikt ze znajomych nie ma ochoty na warsztaty dla joginów? Co dopiero gdy marzy się tydzień na morzu i wyczekiwanie na rybę życia? Również dla osób, które ze względu na swoją sytuację rodzinną czy życiowe pasje mają problem ze znalezieniem towarzysza podróży z pomocą przychodzi Internet. Jak grzyby po deszczu powstają strony, gdzie można odszukać osoby o podobnych zainteresowaniach i umówić się na wspólny wyjazd.

(ud)