Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Nawet mało doświadczonym eksploratorom podwodnych środowisk znane są takie nazwy ryb, jak fistulka, fletnica, iglicznia czy rurecznica. Skojarzenia z codziennym życiem mogą doprowadzić do wniosku, iż nazwy te są dziełem jakiegoś szalonego hydraulika czy ludwisarza, jednak jeśli przyjrzymy się im bliżej, nie wydają się aż tak odrealnione.
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Nawet mało doświadczonym eksploratorom podwodnych środowisk znane są takie nazwy ryb, jak fistulka, fletnica, iglicznia czy rurecznica. Skojarzenia z codziennym życiem mogą doprowadzić do wniosku, iż nazwy te są dziełem jakiegoś szalonego hydraulika czy ludwisarza, jednak jeśli przyjrzymy się im bliżej, nie wydają się aż tak odrealnione.
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Naukowa, łacińska nazwa tej rodziny ryb wywodzi się, jak to często w nazewnictwie ryb bywa, z greki.
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Te rozsiedlone w tropikalnych wodach Atlantyku i Indopacyfiku ryby mają wydłużone ciało, a ich znakiem rozpoznawczym jest mięsisty, krótki wyrostek dolnej szczęki.
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Nieliczne gatunki z tej rodziny, a jest ich tylko trzy, żyją na zupełnie odrębnych obszarach. Najbliżej naszego kraju spotkać można rurecznicę atlantycką Aulostomus strigosus (ang. Atlantic cornetfish), która żyje w pobliżu raf koralowych wschodniego Atlantyku
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Pokrój ich ciała nie przypomina niczego, co dotąd nazywaliśmy rybą, nie dość bowiem że jest ono krótkie i spłaszczone, to posiada niezliczoną wprost ilość twardych, kostnego pochodzenia wyrostków, sterczących ze wszystkich części ciała. Zmrużywszy oczy, widzimy raczej coś na kształt samolociku z papieru, niż żywy organizm.
Podwodny sen muzykalnego hydraulika
Około 250 gatunków tworzących rząd igliczniokształtnych to tylko mały wycinek tego, co można pod wodą zobaczyć czy sfotografować. Być może nie uda nam się nigdy poznać wszystkich ryb, ale próbować warto, nawet te, które nie mają jeszcze nazwy.