Portugalska mozaika krajobrazów

W żadnym innym miejscu nie dopadnie nas tak intensywne uczucie dotarcia do finis terrae, czyli "końca ziemi".

Romarias, czyli tradycyjne święta patronów miast, gromadzące - podobnie jak pielgrzymki i procesje - tłumy wiernych. Większość tutejszych ludowych świąt wywodzi swe korzenie z tradycji sięgających wiele wieków wstecz.

Nie dajmy się zwieść słówku "já". Wprawdzie oznacza"teraz", ale w życiu codziennym wyraża jedynie nieokreśloną przyszłość. A ponaglające nawoływania (czyli powtarzane já, já) zbywane są krótko: um bocadinho ("jedną chwileczkę"). W zależności od nastroju, czasu, perfekcji, upodobania do dobrze wykonanej pracy i Bóg wie czego jeszcze, oznacza to kilkanaście sekund lub kilkanaście minut! Atençao ("uwaga")! Najmniejsza oznaka zniecierpliwienia powoduje wprost proporcjonalne spowolnienie pracy! Życzymy paciencia ("cierpliwość"), jak to się tutaj mówi.

Plaże są kalifornijskie w stylu - ze ścieżkami rowerowymi i łyżworolkowymi (okolice Porto), brazylijskie w klimacie (okolice Lizbony), świetne do uprawiania windsurfingu, bodyboardu i surfingu (wybrzeżu w okolicy Sintry, okolice Cascais), nastrojowe (Portinho da Arrábida), odosobnione i dzikie (prowincja Baixo Alentejo), o turkusowej, ciepłej wodzie (region Algarve)... By nie zanudzać - wybór wydaje się nieskończony, co chyba akurat nikogo nie martwi.

Królestwo doskonałych plaż, malowniczych zatoczek, dobrze zorganizowanych marin... Woda bywa często chłodna, ale przejrzysta i wspaniale czysta. Same kąpieliska zaskakują, podobnie jak kraj, różnorodnością.

Od XI w. wzniesiono wiele budowli, które zachowały się do naszych czasów: kapliczki, katedry, klasztory, zamki... Niektóre wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO

Plaże są kalifornijskie w stylu - ze ścieżkami rowerowymi i łyżworolkowymi (okolice Porto), brazylijskie w klimacie (okolice Lizbony), świetne do uprawiania windsurfingu, bodyboardu i surfingu (wybrzeżu w okolicy Sintry, okolice Cascais), nastrojowe (Portinho da Arrábida), odosobnione i dzikie (prowincja Baixo Alentejo), o turkusowej, ciepłej wodzie (region Algarve)... By nie zanudzać - wybór wydaje się nieskończony, co chyba akurat nikogo nie martwi.

Południowo-zachodni kraniec Europy zadziwia egzotyką, czerpiąc przyjemność z zaskakiwania. Trzeba tylko dać mu czas i wykazać ciekawość.

Z każdego miejsca niedaleko jest do oceanu, więc połączenie odkrywania głębi kraju z wypoczynkiem w jednym z kurortów wspaniałego wybrzeża nie stanowi żadnego problemu.

Jedną z niewątpliwych atrakcji kraju jest... długa historia. Zachowało się wiele śladów, pamiątek i zabytków, przypominających o przeszłości tych ziem. Ślady bytności Celtów, Luzytanów, Swewów, Wizygotów, Greków i Rzymian.

Lizbona to urzekająca stolica marzeń, snów, wyobraźni... Kochanka artystów, niepokorna modelka urbanistów, niedająca się opanować i wciąż wymykająca się chęci porządkowania. Labirynt uliczek, w którym można zgubić duszę, oślepiająca biel i barokowe azulejos łagodzące ścisły porządek mauretańskich ogrodów.

Południowo-zachodni kraniec Europy zadziwia egzotyką, czerpiąc przyjemność z zaskakiwania. Trzeba tylko dać mu czas i wykazać ciekawość.

Królestwo doskonałych plaż, malowniczych zatoczek, dobrze zorganizowanych marin... Woda bywa często chłodna, ale przejrzysta i wspaniale czysta. Same kąpieliska zaskakują, podobnie jak kraj, różnorodnością.

Od XI w. wzniesiono wiele budowli, które zachowały się do naszych czasów: kapliczki, katedry, klasztory, zamki... Niektóre wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO

Nie ma wyjścia - trzeba zrezygnować, i to szybko, z wielkomiejskiego zabiegania oraz gonitwy za uciekającym życiem. "Morze słomy" (jak mówią lizbończycy o delcie Tagu, nawiązując do iskrzeniem, migotania jej wód w blasku słońca) nie opróżni się podczas nocy, nie ma więc powodów do pośpiechu.

Nastawmy się zatem na "tracenie" czasu - leniwe przesiadywanie na ławce w miejscu jakby do tego stworzonym (czemu nie pomedytować o przemijaniu, podziwiając okolicę z miradouro, czyli tarasu widokowego?), długi odpoczynek w cieniu, zachwyt nad drobnostkami, np. kwitnącymi bougenwillami... I nastawmy się na opieszałość restauracyjnych kelnerów oraz sklepowych ekspedientów. Nawet przygotowanie prostej kanapki może zająć trochę czasu!

Jedną z niewątpliwych atrakcji kraju jest... długa historia. Zachowało się wiele śladów, pamiątek i zabytków, przypominających o przeszłości tych ziem. Ślady bytności Celtów, Luzytanów, Swewów, Wizygotów, Greków i Rzymian.