Wiele osób pamięta czasy, kiedy wyjazd do Skandynawii był niczym przepustka do lepszego świata. Kiedy otworzono granice, tysiące Polaków wyjechały tu w poszukiwaniu lepszego życia. Dziś wiele osób podróżuje na północ nie tylko w celach zarobkowych, ale też w turystycznych. I choć obecnie to niskokosztowe linie lotnicze wiodą prym w transporcie z naszego kraju do Danii *czy *Szwecji, warto pamiętać, że przed erą tanich lotów, przede wszystkim promami przedostawaliśmy się przez Bałtyk na Półwysep Skandynawski oraz Jutlandzki. Główną rolę odgrywała Polska Żegluga Bałtycka, która w tym roku obchodzi 40-lecie istnienia i dzisiaj, tak samo jak kilkadziesiąt lat temu, zabiera na swój pokład pasażerów, których przewozi ze Świnoujścia do portu w szwedzkim Ystad i z Gdańska do Nynäshamn.
Promem z Polski do Danii i Szwecji
Promy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej znane są także pod nazwą Polferries. Dawniej przedsiębiorstwo państwowe, dziś spółka Skarbu Państwa. Armator, oprócz żeglugi promowej, zajmuje się także organizacją wyjazdów o charakterze turystycznym. Realizuje wycieczki do krajów Europy Północnej - Danii, Szwecji, Norwegii i Finlandii. W ofercie ma także pobyty wypoczynkowe, w tym tematyczne - dla rowerzystów czy wędkarzy. Miałem okazję na własnej skórze doświadczyć, jak wygląda taka podróż. W moim przypadku trasa obejmowała przepłynięcie promem MF Mazovia (w drodze powrotnej promem MF Baltivia) między Świnoujściem a urokliwym miasteczkiem Ystad. Ponadto, dzięki bliskiemu położenia Malmö i Kopenhagi, odwiedziłem jedne z najpiękniejszych miast Skandynawii.
Podróż Świnoujście - Ystad
Godzina 22:30 - wybudowany w 1996 r. i zmodernizowany w 2015 r. prom "Mazovia", opuszcza jeden z najnowocześniejszych na Bałtyku Terminal Promowy Świnoujście. Statek może zabrać tysiąc pasażerów, w tym ponad 500 w kabinach. Podróż mija komfortowo. Jest możliwość wejścia na górny pokład i napawania się morską bryzą, wewnątrz jest restauracja, sklep wolnocłowy i bar. Obsługa niezwykle uprzejma, a jeśli odbywamy podróż w pojedynkę i mamy ochotę z kimś porozmawiać, warto usiąść przy barze, gdzie barman zawsze służy dobrym słowem i chętnie wdaje się w dyskusję. Choć prom nie jest najmłodszy, dzięki modernizacji zarówno jego wnętrze, jak i wygląd zewnętrzny są na dobrym poziomie. Po niecałych 8 godzinach i spokojnej nocy spędzonej w kabinie, docieramy do bazy portowej w Ystad - partnerskim mieście Świnoujścia, do którego statki z wyspy Wolin pływają już od 1964 r.
Most nad Sundem
Ystad będę zwiedzać drugiego dnia pobytu, tymczasem udaję się w drogę do położonego 40 km dalej Malmö, skąd najdłuższym na świecie mostem, łączącym dwa państwa, udaję się do Kopenhagi. Kto nie miał okazji doświadczyć podróży otwartym w roku 2000 r. Öresundsbron (dun. Øresundsbron), czyli mostem nad cieśniną Sund, musi zrobić to choć raz w życiu! Przeprawa tym kosztującym 20 mld złotych owocem pracy jednych z najlepszych współczesnych inżynierów jest emocjonującym doświadczeniem. Jeszcze zanim wjechałem na liczącą łącznie 15,9 km drogę do Danii, zachwycałem się monstrualną wielkością jednego z trzech obiektów tworzących Öresundsbron – mostu o długości 7,8 km. Po przejechaniu tego odcinka jedzie się sztuczną wyspą Peberholm o długości nieco ponad 4 km, a na końcu długim na 3,5 km tunelem. Szlakiem przebiegają nie tylko dwie dwupasmowe jezdnie, ale też tory kolejowe.
Oceanarium Den Blå Planet
Po przedostaniu się na duńską stronę i kilkunastu minutach spędzonych w autokarze (po drodze mijałem międzynarodowy port lotniczy Kopenhaga-Kastrup), docieram do oceanarium o nazwie Den Blå Planet, czyli Błękitna Planeta. To jedno z największych tego typu obiektów na świecie, w którym na przestrzeni 9 tys. m kw. można zobaczyć kilka tysięcy gatunków ryb i innych morskich stworzeń. Otwarte w 2012 r. oceanarium cieszy się dużą popularnością i odwiedza je kilkaset tysięcy turystów rocznie. Dalej ruszam w kierunku centrum stolicy Danii.
Kopenhaga - miasto idealne na weekend
Największe miasto w kraju - zamieszkała przez ponad pół miliona osób Kopenhaga (cały zespół miejski liczy 1,2 mln osób), położona jest na dwóch wyspach. Stolica Królestwa Danii oferuje rozrywki dla każdego, nawet najbardziej wymagającego turysty - zarówno dla tych szukających wrażeń estetycznych i kulturalnych, jak i pragnących rozerwać się w mniej formalny sposób. Choć to moja subiektywna ocena, myślę, że wiele osób podzieli moje zdanie - Kopenhaga jest idealnym miastem na weekend. W zależności od zainteresowań, każdy znajdzie tu coś dla siebie - wiele świetnie zachowanych zabytków, jak świątynie czy pałace, ciekawe muzea, zadbane parki i ogrody. Obowiązkowe punkty turystyczny na mapie miasta to Pałac Królewski Amalienborg, Den lille Havfrue, czyli Kopenhaska Syrenka czy Ogrody Tivoli - drugi najstarszy park rozrywki na świecie i jeden z najpopularniejszych w Europie. Dla smakoszy piwa niezłą gratką będzie wizyta w Muzeum Piwa Carlsberg, które zlokalizowane jest w oryginalnym browarze, wzniesionym w 1847 r. Na miejscu poznamy markę "prawdopodobnie najlepszego piwa na świecie" oraz sposób przygotowywania tego znanego duńskiego trunku.
Ystad - miasto ze słynnych powieści
Następnego dnia czas na zwiedzanie Ystad, które odgrywa ważną rolę w infrastrukturze transportowej Szwecji - łączy Skandynawię z Europą Środkową i Południową oraz kraje bałtyckie z Europą Zachodnią. To liczące ponad 18 tys. miasteczko dobrze znają niemal wszyscy Szwedzi, gdyż jest jednym z głównych miejsc akcji cyklu słynnych powieści detektywistycznych pisarza Henninga Mankella. To właśnie tu, przy ul. Mariagatan, mieszka główny i zarazem fikcyjny bohater cyklu - komisarz śledczy Kurt Wallander. Przechadzając się uliczkami, od razu zwrócimy uwagę na ład, porządek i wspaniale odrestaurowane zabytkowe centrum. Wiele budynków zostało zbudowanych w technice szachulcowej. Jak dowiaduję się od polskiego pochodzenia przewodniczki z miejskiej informacji turystycznej - jest to największy tego typu zespół w całej Skandynawii. Do najcenniejszych zabytków należą ceglane, gotyckie, XV-wieczne kościoły - Mariacki oraz św. Piotra.
Rejs statkiem - ile to kosztuje?
Po kilku godzinach spędzonych w klimatycznym miasteczku, udaję się na statek, tym razem MF Baltivia. Czas wracać do Polski. Prom wypływa o godz. 12:30, natomiast do portu w Świnoujściu dociera o godz. 19:00.
Jaki jest koszt podróży? *
Cena przepłynięcia statkiem kosztuje dla osoby dorosłej 331 zł w obie strony. Uczniowie, studenci poniżej 26 r.ż., emeryci i renciści płacą mniej – 262 zł. Bilet dla dziecka od 8 do 14 r.ż. wynosi 212 zł, natomiast pociechy poniżej 8 r.ż. wchodzą za darmo. Pasażerowie zmotoryzowani zapłacą w obie strony 704 zł, natomiast cena kabin wynosi od 95 zł za noc.
*Przejazd przez most
Koszt przejazdu przez most dla samochodu osobowego to ok. 200 zł. Można też z Malmo dostać się do Kopenhagi autobusen Swebus za ok. 30 zł lub Graahundbus za ok. 60 zł. Jest też możliwość przejazdu pociągiem za ok. 50 zł.