Przez Bałtyk do Skandynawii

Przez Bałtyk do Skandynawii
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Wojciech Gojke

Wiele osób pamięta czasy, kiedy wyjazd do Skandynawii był niczym przepustka do lepszego świata. Kiedy otworzono granice, tysiące Polaków wyjechały tu w poszukiwaniu lepszego życia. Dziś wiele osób podróżuje na północ nie tylko w celach zarobkowych, ale też w turystycznych. I choć obecnie to niskokosztowe linie lotnicze wiodą prym w transporcie z naszego kraju do Danii *czy *Szwecji, warto pamiętać, że przed erą tanich lotów, przede wszystkim promami przedostawaliśmy się przez Bałtyk na Półwysep Skandynawski oraz Jutlandzki. Główną rolę odgrywała Polska Żegluga Bałtycka, która w tym roku obchodzi 40-lecie istnienia i dzisiaj, tak samo jak kilkadziesiąt lat temu, zabiera na swój pokład pasażerów, których przewozi ze Świnoujścia do portu w szwedzkim Ystad i z Gdańska do Nynäshamn.

1 / 7

Promem z Polski do Danii i Szwecji

Obraz
© Shutterstock.com

Promy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej znane są także pod nazwą Polferries. Dawniej przedsiębiorstwo państwowe, dziś spółka Skarbu Państwa. Armator, oprócz żeglugi promowej, zajmuje się także organizacją wyjazdów o charakterze turystycznym. Realizuje wycieczki do krajów Europy Północnej - Danii, Szwecji, Norwegii i Finlandii. W ofercie ma także pobyty wypoczynkowe, w tym tematyczne - dla rowerzystów czy wędkarzy. Miałem okazję na własnej skórze doświadczyć, jak wygląda taka podróż. W moim przypadku trasa obejmowała przepłynięcie promem MF Mazovia (w drodze powrotnej promem MF Baltivia) między Świnoujściem a urokliwym miasteczkiem Ystad. Ponadto, dzięki bliskiemu położenia Malmö i Kopenhagi, odwiedziłem jedne z najpiękniejszych miast Skandynawii.

2 / 7

Podróż Świnoujście - Ystad

Obraz
© Materiały prasowe

Godzina 22:30 - wybudowany w 1996 r. i zmodernizowany w 2015 r. prom "Mazovia", opuszcza jeden z najnowocześniejszych na Bałtyku Terminal Promowy Świnoujście. Statek może zabrać tysiąc pasażerów, w tym ponad 500 w kabinach. Podróż mija komfortowo. Jest możliwość wejścia na górny pokład i napawania się morską bryzą, wewnątrz jest restauracja, sklep wolnocłowy i bar. Obsługa niezwykle uprzejma, a jeśli odbywamy podróż w pojedynkę i mamy ochotę z kimś porozmawiać, warto usiąść przy barze, gdzie barman zawsze służy dobrym słowem i chętnie wdaje się w dyskusję. Choć prom nie jest najmłodszy, dzięki modernizacji zarówno jego wnętrze, jak i wygląd zewnętrzny są na dobrym poziomie. Po niecałych 8 godzinach i spokojnej nocy spędzonej w kabinie, docieramy do bazy portowej w Ystad - partnerskim mieście Świnoujścia, do którego statki z wyspy Wolin pływają już od 1964 r.

3 / 7

Most nad Sundem

Obraz
© Shutterstock.com

Ystad będę zwiedzać drugiego dnia pobytu, tymczasem udaję się w drogę do położonego 40 km dalej Malmö, skąd najdłuższym na świecie mostem, łączącym dwa państwa, udaję się do Kopenhagi. Kto nie miał okazji doświadczyć podróży otwartym w roku 2000 r. Öresundsbron (dun. Øresundsbron), czyli mostem nad cieśniną Sund, musi zrobić to choć raz w życiu! Przeprawa tym kosztującym 20 mld złotych owocem pracy jednych z najlepszych współczesnych inżynierów jest emocjonującym doświadczeniem. Jeszcze zanim wjechałem na liczącą łącznie 15,9 km drogę do Danii, zachwycałem się monstrualną wielkością jednego z trzech obiektów tworzących Öresundsbron – mostu o długości 7,8 km. Po przejechaniu tego odcinka jedzie się sztuczną wyspą Peberholm o długości nieco ponad 4 km, a na końcu długim na 3,5 km tunelem. Szlakiem przebiegają nie tylko dwie dwupasmowe jezdnie, ale też tory kolejowe.

4 / 7

Oceanarium Den Blå Planet

Obraz
© Materiały prasowe

Po przedostaniu się na duńską stronę i kilkunastu minutach spędzonych w autokarze (po drodze mijałem międzynarodowy port lotniczy Kopenhaga-Kastrup), docieram do oceanarium o nazwie Den Blå Planet, czyli Błękitna Planeta. To jedno z największych tego typu obiektów na świecie, w którym na przestrzeni 9 tys. m kw. można zobaczyć kilka tysięcy gatunków ryb i innych morskich stworzeń. Otwarte w 2012 r. oceanarium cieszy się dużą popularnością i odwiedza je kilkaset tysięcy turystów rocznie. Dalej ruszam w kierunku centrum stolicy Danii.

5 / 7

Kopenhaga - miasto idealne na weekend

Obraz
© Shutterstock.com | Vladimir Mucibabic

Największe miasto w kraju - zamieszkała przez ponad pół miliona osób Kopenhaga (cały zespół miejski liczy 1,2 mln osób), położona jest na dwóch wyspach. Stolica Królestwa Danii oferuje rozrywki dla każdego, nawet najbardziej wymagającego turysty - zarówno dla tych szukających wrażeń estetycznych i kulturalnych, jak i pragnących rozerwać się w mniej formalny sposób. Choć to moja subiektywna ocena, myślę, że wiele osób podzieli moje zdanie - Kopenhaga jest idealnym miastem na weekend. W zależności od zainteresowań, każdy znajdzie tu coś dla siebie - wiele świetnie zachowanych zabytków, jak świątynie czy pałace, ciekawe muzea, zadbane parki i ogrody. Obowiązkowe punkty turystyczny na mapie miasta to Pałac Królewski Amalienborg, Den lille Havfrue, czyli Kopenhaska Syrenka czy Ogrody Tivoli - drugi najstarszy park rozrywki na świecie i jeden z najpopularniejszych w Europie. Dla smakoszy piwa niezłą gratką będzie wizyta w Muzeum Piwa Carlsberg, które zlokalizowane jest w oryginalnym browarze, wzniesionym w 1847 r. Na miejscu poznamy markę "prawdopodobnie najlepszego piwa na świecie" oraz sposób przygotowywania tego znanego duńskiego trunku.

6 / 7

Ystad - miasto ze słynnych powieści

Obraz
© Shutterstock.com

Następnego dnia czas na zwiedzanie Ystad, które odgrywa ważną rolę w infrastrukturze transportowej Szwecji - łączy Skandynawię z Europą Środkową i Południową oraz kraje bałtyckie z Europą Zachodnią. To liczące ponad 18 tys. miasteczko dobrze znają niemal wszyscy Szwedzi, gdyż jest jednym z głównych miejsc akcji cyklu słynnych powieści detektywistycznych pisarza Henninga Mankella. To właśnie tu, przy ul. Mariagatan, mieszka główny i zarazem fikcyjny bohater cyklu - komisarz śledczy Kurt Wallander. Przechadzając się uliczkami, od razu zwrócimy uwagę na ład, porządek i wspaniale odrestaurowane zabytkowe centrum. Wiele budynków zostało zbudowanych w technice szachulcowej. Jak dowiaduję się od polskiego pochodzenia przewodniczki z miejskiej informacji turystycznej - jest to największy tego typu zespół w całej Skandynawii. Do najcenniejszych zabytków należą ceglane, gotyckie, XV-wieczne kościoły - Mariacki oraz św. Piotra.

7 / 7

Rejs statkiem - ile to kosztuje?

Obraz
© Shutterstock.com | photowrzesien

Po kilku godzinach spędzonych w klimatycznym miasteczku, udaję się na statek, tym razem MF Baltivia. Czas wracać do Polski. Prom wypływa o godz. 12:30, natomiast do portu w Świnoujściu dociera o godz. 19:00.
Jaki jest koszt podróży? *
Cena przepłynięcia statkiem kosztuje dla osoby dorosłej 331 zł w obie strony. Uczniowie, studenci poniżej 26 r.ż., emeryci i renciści płacą mniej – 262 zł. Bilet dla dziecka od 8 do 14 r.ż. wynosi 212 zł, natomiast pociechy poniżej 8 r.ż. wchodzą za darmo. Pasażerowie zmotoryzowani zapłacą w obie strony 704 zł, natomiast cena kabin wynosi od 95 zł za noc.
*
Przejazd przez most

Koszt przejazdu przez most dla samochodu osobowego to ok. 200 zł. Można też z Malmo dostać się do Kopenhagi autobusen Swebus za ok. 30 zł lub Graahundbus za ok. 60 zł. Jest też możliwość przejazdu pociągiem za ok. 50 zł.

daniaszwecjakopenhaga

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)