Wyspa Umarłych - mroczna atrakcja Czarnogóry

Boka Kotorska uchodzi za jedno z najpiękniejszych miejsc na Bałkanach. Krajobraz przypomina tu fiordy Norwegii. Zatoka o językowatym kształcie leży w południowej części wybrzeża Adriatyku *i rozciąga się na długości ok. 30 km. Cały jej obszar wpisany jest na listę UNESCO. Otoczone z trzech stron skalistymi szczytami, brzegi *Zatoki Kotorskiej *leżą u podnóża masywu Lovcen - pasma należącego do *Gór Dynarskich. Dla wielu na tytuł najpiękniejszego miejsca nad całym Adriatykiem zasługuje Perast - miejscowość nie jest tak oblegana przez turystów jak słynny Kotor czy Budva i zachwyca niezwykłą, trochę senną atmosferą. Pozostałości po zabytkach z czasów Republiki Weneckiej w połączeniu z zapierającym dech w piersiach widokiem na okolicę rzeczywiście czynią niewielkie miasteczko jedną z najwspanialszych pereł Europy Południowej. W pobliżu miasta Perast znajduje się Wyspa św. Jerzego, o której mówi się jednak częściej Wyspa Umarłych. Sprawdźmy dlaczego!

ik

Zobacz także - Chorwacja - te miejsca trzeba zobaczyć

Wyspa św. Jerzego otoczona jest kamiennym murem i porośnięta cyprysami. Jej niedostępny wygląd dodaje miejscu tajemniczości, a razem z przerażającą nazwą tworzy mieszankę działającą na turystów jak magnes. Na wyspie znajduje się klasztor benedyktyński z XII wieku, jednak jej większą część zajmuje stary cmentarz, w którym chowano okoliczną ludność - początkowo mieszkańców miasta Perast, a później także innych miejscowości nad Zatoką Kotorską. Nie jest to jedyny powód, dla którego otrzymała nazwę "Wyspa Umarłych".

Z Wyspą św. Jerzego *wiąże się także *mroczna historia zamordowania przeora benedyktynów podczas mszy przez mieszkańców Perastu. W 1535 roku, gdy to wydarzenie miało miejsce, miasto zostało ekskomunikowane, a wyspa przeklęta. Chrześcijanie bali się do niej zbliżać, żeby klątwa papieża ich nie dosięgnęła.

Legend dotyczących tego malowniczego skrawka lądu jest wiele. Łączy je jedno - śmierć. Jedna z nich mówi o nieszczęściu francuskiego oficera. W 1813 roku Francuzi zajmowali fort św. Krzyża. Gdy mieszkańcom Perastu udało się go odbić, wróg przeniósł się na wyspę św. Jerzego, skąd kontynuował ostrzał. Pech chciał, że Francuzi trafili w dom ukochanej wspomnianego oficera. Została pochowana Na Wyspie Umarłych, a nieszczęśnik pozostał tam do swojej śmierci.

Miejsce nazwa się też tak ze względu na podobieństwo do dzieła "Wyspa Umarłych" szwajcarskiego malarza Arnolda Boecklina. Na jego obrazie widnieje skrawek lądu porośnięty cyprysami, który łudząco przypomina właśnie ten zakątek Czarnogóry.

W bezpośrednim sąsiedztwie mrocznej atrakcji znajduje się wyspa Gospa od Skrpjela (Matka Boska na Skale). Została sztucznie utworzona - to jedyny taki zakątek na Adriatyku. Powstała w miejscu, w którym z zatoki wystawała skała. Legenda mówi, że rybacy znaleźli na niej obraz Madonny. Wystawiono go kilkakrotnie w kościele św. Mikołaja, ale dzieło za każdym razem wracało na samotna skałę. Mieszkańcy *Perastu *zdecydowali się więc usypać wysepkę i na niej zbudować kościół.

ik