Barcelona - piękna ona....
Od Piazza Catalunia do Piazza Espania. Od Portu poprzez bulwar Rambla wszędzie w Barcelonie znajdziemy piękno. Tu w Barcelonie mieście pełnym energii, piękna, smaku podróżnik siedząc w małej kawiarni zdaje sobie sprawę z ulotności życia i majestatu ludzkiej myśli i talentu.
09.08.2011 | aktual.: 10.05.2013 08:58
Od Piazza Catalunia do Piazza Espania. Od Portu poprzez bulwar Rambla wszędzie w Barcelonie znajdziemy piękno. Tu w Barcelonie mieście pełnym energii, piękna, smaku podróżnik siedząc w małej kawiarni zdaje sobie sprawę z ulotności życia i majestatu ludzkiej myśli i talentu.
Nie wyjeżdżając ze stolicy Katalonii można odbyć szybką podróż po całej Hiszpanii i poczuć klimat jej prowincji. W Pueblo Espania wybudowano budynki charakterystyczne dla różnych regionów Hiszpanii. Można wędrować od Kastylii i Leon poprzez La Manczę do Estramadury.
Uroczo, zachwycająco i z wielką tęsknotą chodzi się po całym pięknym królestwie, żałując że tak mało czasu ma się w życiu aby choć na tydzień wszędzie tam pojechać i poczuć ten niezwykły klimat.
Mieszkańcy Barcelony to ludzie otwarci, energiczni, temperamentni i uśmiechnięci, zakochani w swoim piłkarskim klubie FC Barcelona. Tu na ulicach nie uświadczysz drogich kostiumów od Chanell czy garniturów od Armaniego tu wszyscy mają na sobie koszulki w śliwkowo-granatowych barwach swojego bohatera narodowego Mesiego. Oczywiście Barsa również niezwykle smakuje. Ten kto nie chce jeść mięsa, może spokojnie przejść na dietę złożoną z owoców morza. Bogactwo ryb, ośmiornic, krewetek, smoczych pazurów, langust, homarów przygotowywanych na różne sposoby: gotowanych, smażonych, grillowanych, pieczonych, marynowanych nie ma sobie równych na całym świecie. Katalończycy mówią, że ich kuchnia jest hiszpańska choć przynajmniej śniadania odrobinę różnią się od tych z centrum kraju. Kociołek duszonej jagnięciny w towarzystwie fasoli i marchewki, a do tego jajeczka w koszulkach sadzone na wodzie. Oczywiście wszędzie można spróbować wspaniałej paelli, przygotowywanej na rosole z owocami morza. Tu można zakochać się w
jedzeniu bez opamiętania.
Wędrując po Barcelonie trzeba odwiedzić kawiarnię „Cztery koty”, w której przesiadywał nad szklaneczką wina sam Pablo Picasso, a na kawę przychodził Antonio Gaudi. Nad całym miastem króluje niedokończona od stu lat katedra Sagrada Familia, symbol Barcelony. Kiedyś niedostępna i zamknięta dla zwiedzających, dziś otwarta i zachwycająca bogactwem formy, metafor i malarstwa. Papież Benedykt XVI poświęcił ją w 2010 roku, aby mogła służyć wiernym.
W parku Bujol zaprojektowanym przez Gaudiego trzeba koniecznie zrobić sobie zdjęcie przy rzeźbie jaszczurki znanej choćby z filmu Woodyego Allena „Viki, Christina, Barcelona”. Tu na terenie parku mieszkał zresztą sam Pan Antonio, jego dom dziś muzeum zachwyca nietypowym kształtem i zaprasza turystów do swojego wnętrza. Ale w tak pięknym mieście jak Barcelona, odwiedzanym przez miliony turystów trzeba także uważać.
Wszędzie znajdziemy ostrzeżenia przed wyjątkowo tu bezczelnymi złodziejami. Opowieściom o utraconych walizkach, portfelach, torebkach można słuchać w nieskończoność. Niewątpliwie jednak, Barcelona jest wspaniałym i niezwykłym doświadczeniem. Ten kto był tu raz, za punkt honoru stawia sobie, aby tu wkrótce powrócić i znów upajać się jej atmosferą i pięknem. E Viva Barsa.