Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
Drewniany klasztor w Inwa. Opiekuje się nim jeden mnich,
którego wnętrze wydawało mi się równie tajemnicze jak
pogrążony w mroku wystrój świątyni.
Birma. Czyste piękno
Rangun (Jangon). Nie ma lepszego miejsca na rozpoczęcie
dnia niż jedna ze stołecznych herbaciarni.
Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
Do Mandalaj można dotrzeć na przykład pociągiem...
Birma. Czyste piękno
Wodny targ w Ywama. Strzępy obrazów, niepokojące zapachy,
wszechobecny gwar i obawa, że być może to nie dzieje się naprawdę.
Birma. Czyste piękno
Na wstępie użyłem zwrotu, że Birmańczycy „wydają się być szczęśliwi”, gdyż ci wszyscy przebywający w odosobnionych obozach pracy, gdzieś przy granicy z Tajlandią i Chinami, z pewnością szczęśliwi nie są. Ta druga prawda o Birmie często wraca do mnie jak nieproszony gość, który czyha tylko, by uśmiercić moją bezkrytyczną fascynację tym nieco zapomnianym przez świat miejscem.
Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
Pagan (Bagan). Na jednym płaskowyżu znalazło się miejsce
dla ponad 3000 świątyń, postawionych tu w XI–XIII wieku.
Każdy może wybrać sobie jedną z nich, zdobyć jej szczyt
tuż przed wschodem słońca i czekać na niezwykły spektakl
złożony z pierwszych promieni słońca, porannej mgły i
setek pojawiających się, gdziekolwiek tylko zwrócimy głowę, buddyjskich stup.
Birma. Czyste piękno
Szwedagon Paya. To miejsce miało coś z atmosfery
małego królestwa zawieszonego tuż nad ziemią.
Birma. Czyste piękno
Złota Skała, na nim stupa, a w jej wnętrzu włos Buddy,
umieszczony tak sprytnie, że głaz ów, choć balansuje na
krawędzi skały trochę wbrew prawom fizyki, ponoć nigdy z niej nie spadnie.
Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
To kraj bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
Birma (Myanmar) to piękny kraj. Tak naprawdę. Bez cienia pozy czy fałszywej elegancji. Uroczy zakątek świata z niezliczonymi zabytkami najwyższej klasy, z przyrodą godną tropiku i niezwykle otwartymi ludźmi, którzy wydają się być szczęśliwi.
Birma. Czyste piękno
Mahamuni Paya. Budda z brązu w „kożuchu” ze złota.
Birma. Czyste piękno
Stali tylko na jednej nodze, gdyż drugą wiosłowali i to w
sposób tak naturalny, niejako bezwiednie...