Historyczne odkrycie we Wrocławiu. "Mamy nadzieję, że zgody zostaną wydane i będą mogły rozpocząć się ekshumacje"
Pod kościołem ewangelickim na wrocławskim Sępolnie odkryto dawne leje po bombach pełne artefaktów. W pobliżu spoczywają także ludzkie szczątki. Parafia wystąpiła do prezesa IPN o zarządzenie ekshumacji obywateli polskich oraz do Zarządu Zieleni Miejskiej o tymczasowe oznaczenie miejsca pochówku jako czytelnego znaku dla mieszkańców, gdzie spoczywają ofiary tzw. Festung Breslau.
Prace sondażowe prowadzone pod kościołem ewangelickim na Sępolnie we Wrocławiu ujawniły dawne leje po bombach, które skrywają historyczne artefakty. To dopiero początek działań, które mogą doprowadzić do odkrycia masowych pochówków.
Poszukiwania na Sępolnie
Na wniosek Parafii Ewangelicko-Augsburskiej św. Krzysztofa przeprowadzono badania, które miały wykluczyć istnienie zbiorowych grobów. Wyniki wskazują na obecność lejów po bombach, wypełnionych m.in. fragmentami witraży z kościoła.
"Wykluczono pochówki wojenne na terenie należącym do parafii. Tym niemniej, jak wskazują dokumenty, tuż obok miało być pochowanych ponad 180 osób. Zarówno dawni mieszkańcy Breslau, jak i robotnicy przymusowi, w tym Polacy. Zachowały się protokoły ekshumacji z końca lat 40., ale często te ekshumacje nie były prowadzone rzetelnie, dlatego warto sprawdzić teren raz jeszcze. Mamy nadzieję, że wszystkie niezbędne zgody zostaną wydane i będą mogły rozpocząć się ekshumacje" - czytamy w poście na FB grupy "Spod ziemi patrzy Breslau".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej kontrowersyjna statua w Polsce. Czy warto ją zobaczyć?
Wśród pochowanych mogą być powstańcy warszawscy, którzy zginęli podczas bombardowania pobliskiej szkoły. Przeniesienie szczątków ma umożliwić godne użytkowanie terenu.
Historia tymczasowego cmentarza
Podczas oblężenia Wrocławia w czasie II wojny światowej przed kościołem powstał tymczasowy cmentarz. Po wojnie miał zostać zlikwidowany, jednak do tego nie doszło. Świadkowie twierdzą, że w 1947 r. jedynie usunięto krzyże i zrównano mogiły.
Parafia zwróciła się do prezesa IPN o zarządzenie ekshumacji oraz do Zarządu Zieleni Miejskiej o oznaczenie miejsca pochówku. Celem jest upamiętnienie ofiar tzw. Festung Breslau - bitwy stoczonej od 13 lutego do 6 maja 1945 r. we Wrocławiu i jego okolicach pomiędzy wojskami radzieckimi a niemieckimi. "Ekshumacje Niemek i Niemców zwykle kończą się ponownym pochówkiem na Niemieckim Cmentarzu Wojennym w Nadolicach Wielkich. Szkoda, że nie ma miejsca dla pochówku tych osób na terenie Wrocławia, skoro mamy do czynienia z dawnymi mieszkańcami naszego miasta" - czytamy w poście na FB.
Grupa "Spod ziemi patrzy Breslau" wyraża nadzieję, że wszystkie niezbędne zgody zostaną wydane, co pozwoli na rozpoczęcie ekshumacji.
Odkrycie może rzucić nowe światło na historię Wrocławia i jego mieszkańców.
Źródło: Spod ziemi patrzy Breslau/Parafia Ewangelicko-Augsburskiej św. Krzysztofa we Wrocławiu