Kołobrzeg. Terenowy samochód wjechał do morza
Podczas zlotu luksusowych aut na plaży przy hotelu Marine w Kołobrzegu doszło do małej wpadki. Wart blisko 2 miliony zł mercedes wjechał do morza i zakopał się w grząskim podłożu. Na miejscu nie pojawiły się ani straż miejska, ani policja.
Sytuacja miała miejsce na wysokości ul. Wschodniej w Kołobrzegu. Kierowca prowadzący terenowego Mercedesa klasy G wjechał do wody i utknął w piachu. Na pomoc przybyła mu inna terenówka. Samochód udało się wydobyć za pomocą liny dopiero po kilkudziesięciu minutach. Akcji towarzyszyła spora grupa gapiów.
Kierowca wjechał na plażę mimo zakazu
Wiadomo, że autem poruszał się Budda - youtuber z Krakowa. Nie wiadomo, czy związany z branżą motoryzacyjną mężczyzna miał pozwolenie na wjazd na kołobrzeską plażę. W czasie incydentu w okolicy nie pojawiła się jednak ani policja, ani straż miejska.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Fura za kupę kasy nie zrobi z Ciebie prawdziwego offroadowca. Umiejętności i doświadczenia nie kupisz za pieniądze" - czytamy w komentarzach pod zdjęciem udostępnionym na profilu Positiveways.pl na Facebooku. "Pochwalcie się, jak wjechaliście na plażę, na którą nie można wjeżdżać samochodami" - komentują inni.
Grzywna nawet 5 tys. zł
Warto pamiętać, że wjazd samochodem na plażę jest zabroniony, a mandat za złamanie tego zakazu wynosi 500 zł. Wjazd na plażę nadmorską narusza także przepisy ustawy o obszarach morskich RP oraz administracji morskiej.
Na plażę nie wolno wjeżdżać bez zezwolenia urzędu morskiego. Za złamanie tych przepisów grozi grzywna w wysokości nawet 5 tys. zł.
Źródło: "e-kg.pl"