Kronan - okręt skarbów

W Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku zaprezentowano wystawę „Kronan - okręt skarbów”. Można na niej obejrzeć eksponaty wydobyte z wraku szwedzkiego okrętu wojennego „Kronan”, który zatonął w 1676 roku na Bałtyku.

25.07.2007 | aktual.: 09.05.2013 11:27

Obraz
Obraz
© (fot. Magazyn Nurkowanie)

„Kronan” (korona) był okrętem wojennym zbudowanym w latach 1665-1668 w Sztokholmie. W porównaniu z jednostkami budowanymi w tych czasach był wyjątkowo potężny - duże okręty wojenne miały wyporność 1200-1700 ton, zaś „Kronan” ponad 2300 ton. Uzbrojony był w 126 dział, a załogę stanowiło około 850 ludzi.

Podczas wojny pomiędzy flotą szwedzką a sprzymierzoną flotą duńsko-holenderską na południowy wschód od wyspy Olandia, podczas wykonywania gwałtownego zwrotu okręt przechylił się mocno, co spowodowało wtargnięcie wody na najniższy pokład przez otwarte furty działowe. Nagłe pogłębienie przechyłu doprowadziło do upadku lampy oliwnej na przygotowane ładunki armatnie i okręt wyleciał w powietrze. Zatonął natychmiast, zabierając za sobą na dno 800 osób. Miejsce zatonięcia zlokalizowane było około 6 km od brzegu, toteż wkrótce przystąpiono do wydobywania z wraku najcenniejszego ekwipunku - spiżowych dział. Nurkowie, korzystając z prymitywnych dzwonów, schodzili na głębokość 26 metrów i wydobyli kilkadziesiąt dział ważących po kilkaset kilogramów każde. Potem wrak został zapomniany na prawie 400 lat.

Dopiero w roku 1980 podjęto próby jego odnalezienia. Inicjatorem przedsięwzięcia był nurek amator, legendarny Andreas Franzen - odkrywca „Vasy”. Poszukiwania prowadzono za pomocą sonaru, magnetometru protonowego i holowanej kamery. Wrak znaleziono relatywnie szybko - miejsce jego spoczynku pozostało utrwalone w lokalnych podaniach i zachowały się opisy naocznych świadków zatonięcia obserwujących je z brzegu Olandii.

Po uzyskaniu zezwolenia rządu szwedzkiego przystąpiono do prac archeologicznych. Warunki zgody były dwa: po pierwsze finansowanie prac wyłącznie ze źródeł pozarządowych, a po drugie wymóg konserwacji wszystkich wydobytych zabytków. Dotychczas wydobyto ponad 25.000 zabytków. Rocznie wydobywa się ich około 2.000 podczas krótkiego, trwającego zaledwie dwa tygodnie sezonu archeologicznego. Warunki nurkowania w miejscu zatonięcia „Kronana” są jak na Bałtyk wyjątkowo sprzyjające. Oddalenie od brzegu i brak w pobliżu ujść rzek powoduje, że woda jest wyjątkowo przejrzysta. Widoczność prawie nigdy nie spada poniżej 10 metrów, a najczęściej jest znacznie lepsza. Prądy są słabe, dno płaskie i piaszczyste, a temperatura rzadko przekracza +8°C. W badaniach uczestniczą głównie nurkowie wolontariusze z całej Szwecji. Kilkanaście lat temu na wraku mieli okazję nurkować Polacy - ekipa Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Obraz
© (fot. Magazyn Nurkowanie)

Zimna woda Morza Bałtyckiego i jego niskie zasolenie hamujące rozwój świdraka okrętowego powoduje, że znaleziska z tego obszaru są świetnie zachowane i unikatowe w skali świata. Szczególnie dotyczy to przedmiotów z substancji organicznych, takich jak drewno czy skóra. Mimo to wszystkie wydobyte elementy były poddane wielomiesięcznym procesom konserwacyjnym zapobiegającym ich dalszej degradacji po wydobyciu na powierzchnię. Bez tej pracy uległyby bezpowrotnemu zniszczeniu. Niezapomniane wrażenie robią buty marynarzy praktycznie nadające się jeszcze do użytku! Pomimo rozerwania wraku przez eksplozję wiele przedmiotów jest zupełnie nienaruszonych, jak np. dwie klepsydry - posiadające nie tylko oryginalne szkła, ale też piasek wewnątrz.

Wystawa prezentuje zaledwie cząstkę wydobytych zabytków. Można zobaczyć dwa działa z brązu. Na grubych lufach widnieją herby. Jedno z nich zostało odlane w Szwecji, drugie było zdobyczą wojenną i nosi herb Hiszpanii. Z wraku podczas badań wydobyto 44 działa, zaś 60 odzyskano już w XVII wieku. Oprócz tego możemy zobaczyć wszystko, co związane było z ówczesnym życiem na morzu - talerze, łyżki, butelki, wyroby ceramiczne, obuwie, narzędzia ciesielskie. Bardzo dobrze zachowane są drewniane rzeźby zdobiące kasztel rufowy. Są to: groteskowa maska, kariatyda i dwie rzeźby obramowania drzwi. Być może niektóre z nich zdobiły kajutę admirała, w której znaleziono m.in. skarb złotych monet zawierający 255 dukatów. Oprócz monet znaleziono pierścień należący do zmarłej rok przed katastrofą żony admirała. Kabina admirała jako jedyna na okręcie była wyposażona w luksusowe meble, w tym krzesła obite wytłaczaną skórą.

Po obejrzeniu wystawy nasuwa się spostrzeżenie, że wrak „Kronana” jest na pewno równie godny uwagi jak nieco starszy i bardziej znany „Vasa”. Większość wydobytych z niego zabytków prezentowana jest na co dzień w lokalnym muzeum w Kalmarze, natomiast w sąsiednich salach gdańskiego muzeum można zobaczyć resztki innego okrętu szwedzkiego - „Solena”, który zatonął na Zatoce Gdańskiej w roku 1627 podczas bitwy pod Oliwą.

_ Źródło: Michał Penkowski / Magazyn Nurkowanie _

Oficjalne wydanie internetowe www.nurkowanie.v.pl

polskaciekawostkiinne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)