Mauritius - rajska wyspa Afryki

Wyprawa do Afryki to marzenie wielu podróżników - nie tylko tych, którzy lubią ekstremalne przygody, ale i ludzi tęskniących za słońcem oraz egzotyką. Daleko na południu, na ciepłych wodach oceanu, leży niewielka, rajska wyspa Mauritius. I choć nie należy do bardzo popularnych kierunków wakacyjnych, warto wziąć ją pod uwagę podczas planowania wakacji. Wczasy w tym miejscu zapewnią wam cudowne wspomnienia na długie lata!
Około 900 km na wschód od Madagaskaru, na Oceanie Indyjskim, znajduje się państwo wyspiarskie Mauritius, w którego skład wchodzą Mauritius, Rodrigues, archipelag Cargados Carajos i wyspy Agalega. Jednak to główna wyspa Mauritius jest miejscem, które przyciąga gości z całego świata. Powodem są nie tylko białe plaże i krystalicznie czyste laguny, turkusowoniebieska woda czy wspaniałe krajobrazy. Są to także stabilna sytuacja polityczna kraju, niskie ceny i doskonale rozbudowana infrastruktura turystyczna. Zobacz, jakie są największe atrakcje wyspy!

wg/at/udm

Znana nam historia wyspy liczy ok. 500 lat. W 1505 r. została odkryta przez Portugalczyków. Skolonizowali ją natomiast ponad 100 lat później Holendrzy i nazwali imieniem księcia Maurice z Nassau. W XVIII wieku niewielką krainę kontrolowali Francuzi i zmienili jej nazwę na Ile de France. Następnie w 1810 r. wyspa została odebrana im przez Brytyjczyków, którzy przywrócili dawną nazwę. Anglicy znieśli niewolnictwo i zaczęli ściągać robotników z Indii, którzy obecnie stanowią na Mauritiusie większość ludności.

Południowe i zachodnie wybrzeża Mauritiusa to przede wszystkim białe, piaszczyste, szerokie plaże i krystalicznie czysta woda. Wschodnie rejony są miejscem występowania rafy koralowej, którą można podziwiać, nurkując. Północ wyspy to raj dla miłośników sportów wodnych, którzy lubują się w wind- czy kitesurfing. Centrum kraju zajmują wysokie na 800 metrów góry i lasy deszczowe, będące domem dla wielu egzotycznych i nieznanych nam gatunków zwierząt i roślin.

Stolicą kraju jest, liczące ok. 150 tys. mieszkańców, Port Louis. To największe miasto na wyspie, które trochę przypomina hiszpańskie miasteczka nad Morzem Śródziemnym. Nad stolicą dominuje cytadela. Turyści chętnie odwiedzają zabytkowy kompleks budynków Aapravasi Ghat, który został wpisany na listę UNESCO. W Port Louis znajduje się jeden z najpiękniejszych parków świata. Ogród Botaniczny Sir Seewoosagura Ramgoolama, zwany także Ogrodem Pamplemousses, swoim bogactwem i urodą może się równać z Kew Gardens w Londynie. Znajdziemy tu m.in. gigantyczne lilie wodne, ponad 80 gatunków palm czy wyjątkowo cenne hebanowce. Koronowane głowy i politycy także mieli swój wkład w wygląd tego niezwykłego ogrodu - swoje drzewa posadzili tu m.in. księżniczka Małgorzata, Indira Gandhi czy François Mitterrand. Zwiedzanie ogrodów z przewodnikiem to koszt 250 rupii (ok. 25 zł) dla dorosłych i 100 rupii (ok. 10 zł) dla dzieci.

Park Narodowy Chamarel *położony jest w południowo-zachodniej części wyspy. To właśnie tu znajduje się jeden z najciekawszych cudów natury na świecie - *Rezerwat Siedmiu Kolorów Ziemi. Prowadzi do niego kręta droga z przepięknymi widokami. Miejsce to zawdzięcza swoją niezwykłość wulkanicznej ziemi, która dzięki zmiennej koncentracji metali i różnych warstw erozji, mieni się w słońcu wieloma różnymi barwami. Efekt, który ujrzymy, zależy od pory dnia, nasłonecznienia, wilgotności, a nawet kąta patrzenia.

Jednym z najpopularniejszych miejsc na Mauritiusie jest Grand-Baie - turystyczna wioska w północnej części wyspy. To tu ciągną wszyscy wielbiciele sportów wodnych, kitesurfingu, a także wycieczek helikopterem. Grand-Baie to rozrywkowe centrum wyspy - można zrobić tu luksusowe zakupy i bawić się do białego rana. Jak na raj przystało, na Mauritiusie nie brakuje zjawiskowych plaż. Na północnym wybrzeżu znajduje się Trou-aux-Biches, która jest uważana za najpiękniejszą na wyspie. W 2011 roku, podczas rozdania Światowych Nagród Turystycznych, wyróżniono ją tytułem World's Leading Beach Destination.

Do przybycia Holendrów w XVII wieku cała wyspa była pokryta lasami. W XVIII i XIX wieku powiększające się tereny upraw doprowadziły do niemal całkowitej deforestacji i wyniszczenia rodzimych gatunków roślin i zwierząt. Obecnie na całym Mauritiusie znajdują się plantacje trzciny cukrowej, a zjawiskowy krajobraz, jaki tworzą pola, można porównać z tarasami ryżowymi na Filipinach.

wg/at/udm