MiastaNajlepsze dzielnice czerwonych latarni

Najlepsze dzielnice czerwonych latarni

Najlepsze dzielnice czerwonych latarni

Wiele miast prócz atrakcji turystycznych posiada „dzielnice czerwonych latarni". Kolorowe neony klubów ze striptizem, sex shopy i wszechobecne domy publiczne. Działają na turystów jak magnes. Zobacz gdzie znajdują się miejsca rozpusty i zepsucia.

Wiele miast prócz atrakcji turystycznych posiada ”dzielnice czerwonych latarni". Często to one działają jak magnes na turystów.

1 / 10

Chow Kit, Kuala Lumpur

Obraz
© AFP

Chow Kit to znajdujące się w centrum malezyjskiej stolicy targowisko, podobnie jak Shahi Mohalla, po zmroku rozświetlone jest czerwonymi latarniami. Prócz kobiet sprzedających swoje usługi, znajduje się tam wielu transseksualistów.

2 / 10

Europejska stolica rozpusty

Obraz
© AFP

Amsterdam oprócz wielu walorów turystycznych pozostaje mekką turystów szukających atrakcji, które są nielegalne w kraju ich pochodzenia. Oto najciekawsze atrakcje tego miasta.

3 / 10

Ulica Reeperbahn, Hamburg

Obraz
© Angelika Warmuth Dostawca: PAP/DPA

Hamburską dzielnicę rozrywek i „czerwonych latarni“ St. Pauli przecina „najbardziej grzeszna” ulica miasta. Ale jej oferta to nie tylko sexshopy, taniec erotyczny i przygodne znajomości z prostytutkami obojga płci: tutaj zarówno turyści, jak i mieszkańcy Hamburga bawią się w licznych barach, pubach i kawiarniach, klubach i dyskotekach.

4 / 10

Ulica Reeperbahn, Hamburg

Obraz
© AFP

Ulica powoli zmienia swoje grzeszne oblicze. Znajduje się tu coraz więcej, modnych barów i prężnie działających instytucji kulturalnych m.in. operetki i teatry z udziałem transwestytów. To właśnie tutaj, w legendarnym Star Club, na początku lat sześćdziesiątych XX wieku swoją wspaniałą karierę rozpoczęli Beatlesi.

5 / 10

Patpong, Bangkok

Obraz
© AFP

Patpong to słynna na cały świat dzielnica rozpusty. To w rzeczywistości dwie równoległe uliczki, mające po kilkaset metrów długości. To dość ciekawe miejsce, które warto zwiedzić, choć niekoniecznie odwiedzić jej przybytki. Wieczorem w dzielnicy rozrywki Patpong nie można opędzić się od naganiaczy pragnących niemalże siłą wciągnąć ludzi do nocnych klubów, w których swoje wdzięki oraz różne sprytne sztuczki prezentują młodziutkie Tajki. Pattaya położona jest na południe od Bangkoku. Od przeszło 40 lat jest utożsamiana z plażowym rajem. Zatoka w kształcie półksiężyca, miękki piasek, ciepła woda przyciągają turystów z całego świata. Miliony turystów. W 2007 roku odwiedziło to miejsce to rekordowe 6,5 miliona podróżnych. Większość z nich odwiedziła Tajlandię w poszukiwaniu egzotycznych, ślicznych, drobniutkich i pociągających Tajek.

6 / 10

Shahi Mohalla, Pakistan

Obraz
© AFP

Dzielnica Shahi Mohalla, nazywana inaczej Diamentowym Targiem, to pakistańska dzielnica rozkoszy. Pierwotnie odbywały się tutaj przedstawienia, podczas których kobiety prezentowały tradycyjne tańce.

7 / 10

Shahi Mohalla, Pakistan

Obraz
© AFP

Dziś, w ciągu dnia to niepozornie wyglądający bazar, na którym można kupić jedzenie i ubrania. Natomiast po zachodzie słońca, zamienia się on w największe centrum prostytucji w Pakistanie. W celu ograniczenia prostytucji władze wprowadziły godziny „rozkoszy” - od 23 do 1 w nocy. Wówczas ulice są bardzo zatłoczone, wszyscy chcą zdążyć, ponieważ po upłynięciu wyznaczonej godziny policja rozpędza całe towarzystwo.

8 / 10

Miari, Seul

Obraz
© AFP

Miari to, jeszcze do niedawna, największa dzielnica czerwonych latarni w Seulu. Dzielnica popularnie nazywana jest Małym Teksasem. Mimo iż istnieje nielegalnie i pracują tam głównie nieletnie dziewczęta, to policja i urzędnicy omijają je szerokim łukiem.

9 / 10

Cheongnyangni 588, Seul

Obraz
© AFP

Kolejną, równie słynną, czerwoną dzielnicą w Seulu jest Cheongnyangni, powszechnie znana jako „Cheongnyangni 588”. Dzielnica często porównywana jest z amsterdamskim De Wallen.

10 / 10

Cheongnyangni 588, Seul

Obraz
© AFP

Jeszcze kilka lat temu znajdowało się na jej obszarze ponad 150 domów publicznych, w których, szacuje się, że pracowało około 400 kobiet. W 2006 roku władze postanowiły zredukować ich liczbę do 60.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)