Neapol zasypany
Nie ma nadziei na szybkie rozwiązanie problemu śmieci w Neapolu i okolicach. Unia Europejska gotowa była przyjść Włochom z pomocą w wysokości 150 milionów euro. Nie ma jednak pewności, czy pieniądze te zostaną wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem, ponieważ nadal nie ma programu rozwiązania tego problemu.
Nie ma nadziei na szybkie rozwiązanie problemu śmieci w Neapolu i okolicach. Unia Europejska gotowa była przyjść Włochom z pomocą w wysokości 150 milionów euro. Nie ma jednak pewności, czy pieniądze te zostaną wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem, ponieważ nadal nie ma programu rozwiązania tego problemu.
Na ulicach Neapolu leży obecnie trzy tysiące ton śmieci. Burmistrz miasta Rosa Russo Iervolino przyznaje, że sytuacja jest dramatyczna. Jej zdaniem jednak władze lokalne nie są w stanie tego zmienić.
Nie jest tajemnicą, że mieszkańcy Neapolu nie segregują śmieci, czym zajęła się już tamtejsza prokuratura. Zobaczyli to także na własne oczy inspektorzy z Brukseli, którzy przez dwa dni zapoznawali się na miejscu z sytuacją. Stojąca na ich czele Pia Bucella uważa, że powodem katastrofy jest fakt, iż przez wiele lat odkładano jej rozwiązanie i podjęcie strukturalnych decyzji. 150 milionów euro nadal więc stoi pod znakiem zapytania.
Tymczasem obrotni neapolitańscy rzemieślnicy rozpoczęli produkcję magnesów na lodówkę w postaci maleńkiego czarnego worka na śmieci. Niebawem może się to stać najpopularniejszą pamiątką spod Wezuwiusza.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / Marek Lehnert - Rzym / kusiak