Nepal. Miejsce narodzin Buddy znów otwarte
Po siedmiu miesiącach przerwy związanej z epidemią koronawirusa, władze Nepalu pozwoliły na otwarcie zespołu świątynnego w Lumbini - miejsca, w który urodził się Budda. To niewiele zmienia dla zagranicznych turystów, gdyż zgodnie z obostrzeniami mogą wybrać się do Nepalu tylko na trekking lub wspinanie.
20.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 12:35
Od 19 listopada można odwiedzić miejsce urodzin księcia Siddharthy Gautamy, nazywanego przez buddystów Śakjamunim Buddą. Ministerstwo turystyki zezwoliło także na organizowanie safari w dżunglach południowego Nepalu i wezwało branżę turystyczną do wznowienia działalności.
Nepal - miejsce urodzin Buddy znowu otwarte
Wszyscy cieszą się, że znowu można odwiedzać zespół świątynny w Lumbini. Według Sanuraja Shakyi, sekretarza Fundacji Rozwoju Lumbini zarządzającej kompleksem, goście nie będą mieli wstępu do świątyni Mayi, matki Siddharthy.
"Świątynia jest główną atrakcją tego miejsca, bo tam urodził się Śakjamuni Budda. Ale nie jest za duża, stąd zakaz w czasie epidemii koronawirusa" - tłumaczy PAP Mausham Shakya, buddysta z grupy etnicznej Newarów, który prowadzi galerię sztuki w Katmandu.
Buddyści wierzą, że Maya, żona króla Kapilavastu, urodziła Siddharthę w gaju, trzymając się gałęzi drzew. Siddhartha Gautama jako młody człowiek opuścił swoje księstwo, by szukać oświecenia.
Nauki Śakjamuniego Buddy stały się podstawą buddyzmu, który w Nepalu wyznaje ok. 10 proc. społeczeństwa.
"Lumbini ma być otwarte dla wszystkich, również zagranicznych turystów. Jednak ci jeszcze nie mogą swobodnie podróżować po kraju, bo wizy turystyczne wydawane są tylko na trekking i wspinanie" - zauważa w rozmowie z PAP Bijay Lama, prowadzący biuro podróży w Katmandu.
Rząd Nepalu otworzył kraj na turystykę górską w połowie października. Wiele regionów, w tym np. Annapurna jest jednak zamknięte dla turystów, bo lokalne władze nie chcą ryzykować zakażeń w górach, gdzie nie ma szpitali. Sytuacja w kraju jest bardzo nieprzewidywalna i kolejne regiony są zamykane.
Koronawirus w Nepalu
W sumie w Nepalu na koronawirusa zachorowało dotychczas 215 tys. 20 osób. Ale eksperci ostrzegają, że w tym kraju nie wykonuje się wystarczającej liczby testów i statystyki zakażeń są zaniżone. W miniony czwartek 22 proc. przeprowadzonych testów dało wynik pozytywny.
Jak dowiedziało się PAP, lokalne ministerstwo turystyki planuje znieść ograniczenia dla zagranicznych turystów po 15 grudnia. Wszystko oczywiście zależy od sytuacji epidemiologicznej, dlatego ta data może ulec zmianie.
Paweł Skawiński
Zobacz też: Wyspy Kanaryjskie. Setki nielegalnych imigrantów w hotelach