Nietypowy klient. Kamery przyłapały biegającego po sklepie... niedźwiedzia
W sieci pojawiło się szokujące nagranie. Widać na nim, jak do sklepu w Oro Valley w Arizonie wszedł nietypowy klient. Niedźwiedź został przyłapany podczas biegania między sklepowymi alejkami. Zdarzenie wywołało strach i zdziwienie wśród klientów.
Charlie Alolkoy pojawił się w sklepie spożywczym w Oro Valley w USA tuż po godzinie 6 rano. Inny klient od razu przekazał mu informacje, że w środku znajduje się... niedźwiedź.
Dzikie zwierzę zaskoczyło klientów
Alolkoy początkowo uznał to za żart. - Nie uwierzyłem. Myślałem, że ten facet jest pijany - wspominał Alolkoy w rozmowie z lokalnymi mediami. Szybko zorientował się jednak, że mężczyzna mówi prawdę, a niedźwiedź biega po sklepie, jakby wystraszony nie potrafił znaleźć wyjścia.
- Byłem bardzo zaskoczony. Najpierw chciałem mu po prostu zejść z drogi - relacjonował. - Kiedy poczułem, że jestem w bezpiecznej odległości od niego, bardziej niż strach ogarnęła mnie ciekawość - dodał.
Nagle wyszedł na szlak. Wszyscy chwycili za telefony
Alolkoy przyznał w rozmowie z lokalnymi mediami, że reakcje innych klientów, którzy zorientowały się, że między sklepowymi alejami biega niedźwiedź były różne - od ciekawości po przerażenie. Jedna z kobiet była tak przestraszona, że zaczęła płakać. Sam Alolkoy, choć często fotografuje dzikie zwierzęta, nigdy wcześniej nie widział niedźwiedzia z tak bliskiej odległości.
Ostatecznie zwierzę opuściło sklep, a na miejsce przyjechała policja. Na szczęście nikomu z osób w środku nic się nie stało.
Poszukiwania niedźwiedzia trwają
Według relacji, ten sam niedźwiedź był widziany w okolicy już kilka dni wcześniej, również o poranku. - Zamarłam. Byłam przerażona, ponieważ nie spodziewałam się spotkać niedźwiedzia gdzieś tutaj. Kiedy mnie zobaczył, po prostu zatrzymał się i zaczął się na mnie gapić. To była naprawdę przerażająca chwila - powiedziała Olena, która spotkała dzikie zwierzę kilka dni wcześniej podczas porannegospaceru.
Rzecznik departamentu Arizona Game and Fish, Mark Frieberg, wyjaśnił, że mniejsze opady w tym roku sprawiają, że niedźwiedzie częściej zbliżają się do ludzkich siedzib w poszukiwaniu jedzenia i picia. Zwierzę nadal jest poszukiwane przez służby. Jeśli będzie stwarzać zagrożenie, może być nawet uśpione.
Źródło: CNN