Przystanek Ukraina
Ekspedycja Szlakiem Benedykta Polaka
Dzisiejsza Ukraina nie podźwignęła się jeszcze z nowego najazdu mongolskiego, jakim było panowanie na tych ziemiach systemu sowieckiego. Po opuszczeniu ”złotego Kijowa„ skazani jesteśmy na monotonny, deliryczny widok z okien samochodu; szare bloki wyglądają jakby zaraz miały runąć, małe, na wpół drewniane domki pokryte są brudem i otoczone walącymi się płotami i rurami gazowymi.
Dzisiejsza Ukraina nie podźwignęła się jeszcze z nowego najazdu mongolskiego, jakim było panowanie na tych ziemiach systemu sowieckiego. Po opuszczeniu R22;złotego KijowaR21; skazani jesteśmy na monotonny, deliryczny widok z okien samochodu; szare bloki wyglądają jakby zaraz miały runąć, małe, na wpół drewniane domki pokryte są brudem i otoczone walącymi się płotami i rurami gazowymi. Gdyby nie światło błyskające zza szyb, można pomyśleć, że ktoś porzucił te domostwa kilkadziesiąt lat temu. Pojedyncze osiedla nowobogackich dają przejezdnym znać, że kraj z wolna budzi się z upiornego letargu.
Zobacz galerię:
Wysokie loty nad kazachskim stepem
Kazachskie stepy spalone słońcem