Tragedia na pokładzie największego wycieczkowca świata

Na największym wycieczkowcu świata doszło do tragedii. Gdy wszyscy obecni na statku usłyszeli komunikat "człowiek za burtą", wiedzieli, że ta podróż na długo pozostanie w ich pamięci.

Icon of The SeasIcon of The Seas
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ceri Breeze

Icon of the Seas ma 364,75 m długości i 20 pokładów. Jest jak pływające miasto. Znajduje się na nim siedem basenów, sześć zjeżdżalni wodnych, 40 restauracji oraz barów. Łącznie może na nim przebywać blisko 10 tys. osób. Z tego 2350 osób to pracownicy statku.

Człowiek za burtą nie przeżył

Obecnie ten gigant jest w trakcie rejsu po Karaibach. Niestety pechowego 24 lipca wieczorem ok. godz. 19 w eterze rozległ się sygnał oznaczający, że ktoś wypadł za burtę.

Chwilę później w odpowiedzi na ów sygnał kapitan natychmiast zmienił kurs, schodząc z trasy rejsu w rejon incydentu. Wstrzymano wszystkie rozrywki na pokładzie, zredukowano prędkość jednostki, a na wodę spuszczono łódź ratowniczą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ma pensjonat w Mielnie. Opowiada, co się zmieniło przez lata

Z wody wyłowiono jednego z członków załogi – mężczyznę pracującego w dziale barowym.

Mimo szybkiej akcji ratunkowej nie udało się go uratować. Jak podał serwis Cruise Hive, chwilę przed zdarzeniem oficerowie próbowali powstrzymać go przed skokiem z piątego pokładu. Rozmawiali z nim, próbowali odwieść od decyzji. Niestety, kilka chwil później – skoczył.

Oficjalne stanowisko Royal Caribbean

Armator Royal Caribbean potwierdził incydent w krótkim oświadczeniu, podkreślając, że podjęto natychmiastową akcję ratunkową, ale mimo wysiłków – życie mężczyzny nie zostało ocalone. "Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego. Ze względu na ich prywatność nie udzielamy dalszych informacji" – czytamy w komunikacie.

Wiadomość o śmierci wstrząsnęła nie tylko członkami załogi, ale także pasażerami. – To przypomnienie, że ci, którzy pracują na morzu, są często bardzo daleko od domu, od rodziny. I czasem ten ciężar jest większy, niż się wydaje – powiedział jeden z marynarzy.

Icon of the Seas kontynuuje obecnie rejs po wschodnich Karaibach.

Wybrane dla Ciebie
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli