Sopot – kolejki na molo
Pogoda w tym sezonie jest kapryśna, jednak nie odstrasza to turystów, którzy tłumnie odwiedzają Sopot. Widać to chociażby po molo, do którego ogromne kolejki ustawiają się także w środku tygodnia.
Nikogo w Sopocie nie dziwi przedzieranie się przez zatłoczony "Monciak", brak wolnych pokoi w pensjonatach czy problem ze znalezieniem wolnego stolika w pubie. Jednak długie na kilkadziesiąt osób kolejki do kas biletowych na molo, i to w środku tygodnia, są zaskoczeniem nawet dla tutejszych mieszkańców. Świadczy to nie tylko o tym, że kurort przeżywa duży najazd turystów, ale też że nie odstraszają ich wyższe niż w zeszłym roku ceny wejścia na drewniany pomost.
Drogie bilety
Koszt biletu normalnego to 8 zł – o 50 gr. więcej niż w zeszłym roku. Z kolei karnet upoważniający do 15 wejść wynosi 85 zł, czyli o 5 zł więcej niż w 2016 r. Najbardziej odczuwalna jest podwyżka biletu nocnego, który do tej pory kosztował 5 zł. Teraz za nocny spacer trzeba zapłacić 8 zł. Nie zmieniła się za to cena biletu rodzinnego - wejście dla dwójki rodziców z jednym, dwójką, bądź też trójką dzieci, kosztuje odpowiednio: 18, 19 i 20 zł. Zwolnieni z opłat są rezydenci korzystający z przystani jachtowej i mieszkańcy kurortu, posiadający Kartę Sopocką.
Atrakcje na molo
Czynnikiem, który przyciąga wieczorami na molo większą liczbę turystów, jest bezpłatne kino letnie. 10 rok z rzędu, począwszy od 1 lipca do 31 sierpnia, urlopowicze mogą codziennie oglądać filmy. W repertuarze są produkcje, które zdobyły Oscary i były nagradzane na europejskich festiwalach. Są też światowe super hity i kino artystyczne. Nie zabrakło również polskich produkcji, o których głośno w kraju i za granicą.
Warto przypomnieć, że od 26 do 30 lipca przy sopockim molo odbędą się regaty pucharu świata (Energa Sopot Match Race), a od 5 do 7 sierpnia zaplanowany jest Sopot Molo Jazz Festival.