– Nie, to nie była prawdziwa pustynia. – Hamed energicznie kiwa głową, siedząc w bujanym fotelu i paląc sziszę. Jesteśmy w Dubaju, mieście luksusu, tam gdzie wszystko musi być naj. Mieście smukłych wysokościowców, najdroższych samochodów i najnowszej technologii.