Tajlandia. Własną drogą
Tajlandia to ulubiony cel wypraw obieżyświatów unikających jak ognia biur podróży. Ludzie, głównie młodzi, podróżujący z plecakiem na grzbiecie, paszportem w jednej kieszeni i niewielkimi pieniędzmi w drugiej, wybierają ten kraj nieprzypadkowo. Dawne Królestwo Syjamu jest miejscem, gdzie na własną rękę jeździ się wyjątkowo łatwo, tanio i przyjemnie.
Tajlandia. Własną drogą
Tajlandia to ulubiony cel wypraw obieżyświatów unikających jak ognia biur podróży. Ludzie, głównie młodzi, podróżujący z plecakiem na grzbiecie, paszportem w jednej kieszeni i niewielkimi pieniędzmi w drugiej, wybierają ten kraj nieprzypadkowo. Dawne Królestwo Syjamu jest miejscem, gdzie na własną rękę jeździ się wyjątkowo łatwo, tanio i przyjemnie.
Tajlandia. Własną drogą
Kilkumilionowy Bangkok to dobre miejsce, by się nauczyć poruszania po Tajlandii. Do wyboru są tu wszystkie środki transportu dostępne w tym kraju: różnorodne autobusy, pociągi, kolejka miejska, promy, taksówki (normalne i wieloosobowe), riksze i otwarte półciężarówki, na które kierowcy pakują tylu pasażerów, ilu się tylko da, zwane songthaew.
Tajlandia. Własną drogą
Kilka lat temu Tajlandia zwyciężyła w internetowym głosowaniu, przeprowadzonym przez wydawcę legendarnych przewodników dla obieżyświatów z serii „Lonely Planet”. Zadano w nim tyko jedno pytanie: „W jakim kraju podróżuje się najłatwiej na własną rękę”?, Mimo sporej odległości od Europy do Tajlandii bardzo łatwo się dostać. Latają tam regularnie samoloty z większości stolic Starego Kontynentu, a ceny biletów – jak na taki dystans – są dość przystępne.
Tajlandia. Własną drogą
Damnoen Sadzak jest jednym z nielicznych miejsc w Tajlandii, gdzie można zobaczyć, jak kiedyś handlowano.
Tajlandia. Własną drogą
Po trudach podróży i wyczerpującej zabawie na techno party dobrze jest spędzić kilka dni na leniuchowaniu. W Tajlandii jest wiele małych, przytulnych wysp, upstrzonych kokosowymi palmami, wśród których poustawiano bambusowe bungalowy. Jest tu mnóstwo dzikich plaż i sennych, nadmorskich knajpek, gdzie można skosztować świeżo złowionych ryb, krabów i homarów.
Tajlandia. Własną drogą
Ulica Khan San. Brama do Azji Południowo-Wschodniej.
Tajlandia. Własną drogą
Damnoen Sadzak jest jednym z nielicznych miejsc w Tajlandii, gdzie można zobaczyć, jak kiedyś handlowano.
Tajlandia. Własną drogą
Odzienia kobiet Lisu mienią się wszystkimi kolorami tęczy.
Tajlandia. Własną drogą
Na Full Moon Party ściąga przeszło dziesięć tysięcy osób, które w rytmach techno bawią się do białego rana.
Tajlandia. Własną drogą
Tajskiego masażu można zażyć wszędzie.
Tajlandia. Własną drogą
Przeciętny turysta, który przylatuje do Bangkoku z plecakiem, niechybnie trafi na ulicę Khao San. Każdy rikszarz i taksówkarz, obsługujący połączenia z lotniskiem, widząc turystę wałęsającego się z plecakiem, zaproponuje kurs właśnie tutaj.
Tajlandia. Własną drogą
Kobiety Akha noszą coś na wzór czepków ozdobionych srebrną biżuterią.