Tunezja. Jeźdźcy pustyni
Już u granic Tataouine uwagę naszą przykuły liczne pojazdy, zaprzęgi konne i samotni jeźdźcy ubrani w stroje, jakich wcześniej nikt z nas nie widział w tym kraju. Uzbrojeni w strzelby, jak jeden mąż podążali w tym samym kierunku. Skoro wszyscy, to my też.
Już u granic Tataouine uwagę naszą przykuły liczne pojazdy, zaprzęgi konne i samotni jeźdźcy ubrani w stroje, jakich wcześniej nikt z nas nie widział w tym kraju. Uzbrojeni w strzelby, jak jeden mąż podążali w tym samym kierunku. Skoro wszyscy, to my też.