Turyści ignorują zakazy na Maderze. Już doszło do tragedii

Na Maderze turyści notorycznie łamią zakazy, przeskakując przez ogrodzenia, aby dostać się na zamknięte szlaki. Takie działania mogą prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych i zdrowotnych.

Pico do Areeiro to trzeci najwyższy szczyt w archipelagu MaderyPico do Areeiro to trzeci najwyższy szczyt w archipelagu Madery
Źródło zdjęć: © Getty Images | PIOTR PIATROUSKI
oprac.  RI

Turyści na Maderze coraz częściej ignorują zakazy wstępu na zamknięte szlaki. Po zeszłorocznych pożarach wiele tras zostało zamkniętych, jednak nie odstrasza to odwiedzających, którzy przeskakują przez ogrodzenia, aby dostać się na popularne ścieżki.

Ryzyko jest ogromne

Według maderskich służb, cytowanych przez regionalną telewizję RTP Madeira, turyści łamiący zakazy narażają się nie tylko na kary finansowe, ale także na poważne ryzyko dla zdrowia i życia. W przypadku konieczności przeprowadzenia akcji ratunkowej, to właśnie nieodpowiedzialni wczasowicze ponoszą koszty działań ratowników.

Jednym z miejsc, gdzie turyści mimo zakazów próbują się dostać, jest szlak na szczy Pico do Areeiro (1818 m n.p.m.). Na nagraniach opublikowanych w internecie widać, że wśród nieposłusznych turystów dominują cudzoziemcy, w tym niestety także Polacy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kosztuje mniej niż 1 euro. Turystów powala na kolana

Na trasie na Pico do Areeiro doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął niemiecki turysta. Mężczyzna spadł w ponad 200-metrową przepaść, próbując zrobić sobie zdjęcie na stromym zboczu. Tego samego dnia ratownicy zostali wezwani na szlak Ponta de Sao Lourenco, aby pomóc polskiej turystce, która doznała urazu nogi.

Koszty akcji ratowniczych

Od stycznia na Maderze obowiązują przepisy, które nakładają na turystów obowiązek pokrycia kosztów akcji ratowniczej, jeśli została ona podjęta z ich winy. Średni koszt godziny akcji ratowniczej z użyciem śmigłowca na Maderze przekracza 1200 euro (ok. 5 tys. zł).

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"