Turyści pytają o ramadan. Czego mogą się spodziewać?
Za kilka dni rozpoczyna się ramadan. Turyści często dopiero przed wyjazdem orientują się, że trafią do arabskiego kraju w samym środku tego ważnego dla muzułmanów czasu. Czy mają się czego obawiać? - Jest dużo mniej restrykcyjnie niż pięć czy 10 lat temu - mówi Niemka mieszkająca w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
W krajach muzułmańskich wieczorem 28 lutego rozpocznie się ramadan. Potrwa do 29 marca.
Co to jest ramadan?
Ramadan to dziewiąty miesiąc w kalendarzu księżycowym islamu, uznawany za święty, gdyż 1400 lat temu Mahometowi objawiono pierwsze wersety Koranu. Wierni od świtu do zmierzchu powstrzymują się od jedzenia, picia, palenia i kontaktów seksualnych.
Post jest jednym z pięciu filarów islamu wraz z muzułmańską deklaracją wiary, codziennymi modlitwami, działalnością charytatywną i pielgrzymką do Mekki. Ale nie oznacza to, że muzułmanie w ramadanie wcale nie jedzą. Iftar to pierwszy posiłek, który spożywa się po zachodzie słońca, zaś suhur to ostatni posiłek przed wschodem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ramadan w Dubaju. "To piękny i wyjątkowy czas"
W tym czasie jednak najważniejsza jest modlitwa. Muzułmanin ma obowiązek modlić się pięć razy dziennie. W ramadanie szczególnie ważne są modlitwy wspólnotowe, odmawiane wieczorem, po piątej, obowiązkowej modlitwie.
Turystyka w czasie ramadanu
Ramadan to czas, w którym w arabskich krajach przebywa mnóstwo turystów. Wielu dopiero na miejscu dowiaduje się, że trwa ramadan. Jak przyznaje Marzena German z Wakacje.pl, jest też sporo osób, które wciąż zastanawiają się, czy w tym czasie warto podróżować do krajów, których mieszkańcy w większości praktykują post.
- Odpowiedź jest prosta – oczywiście, że tak! Z punktu widzenia przyjezdnych wszystko działa normalnie. W hotelach serwowane są posiłki, w ciągu dnia można korzystać ze wszystkich atrakcji, nie ma żadnych ograniczeń w ofercie - wyjaśnia ekspertka. - Warto jednak – zasada ta ma zastosowanie ogólne, do wszystkich podróży - szanować mieszkańców i ich zwyczaje. Dlatego nie afiszujmy się poza hotelem z jedzeniem i piciem, korzystajmy z posiłków i napojów w miejscach do tego przeznaczonych. Zachowajmy też umiar w stroju, wychodząc poza obiekt.
Kobiety zawsze powinny mieć zakryte ramiona i kolana oraz wszystko, co znajduje się pomiędzy nimi. To okazanie szacunku dla kraju arabskiego - niezależnie od tego, czy trwa ramadan czy nie.
Turyści, którym zdarzyło się już być w ramadanie np. w Dubaju, Egipcie czy Tunezji, przyznają, że bywa, iż w tym szczególnym okresie na plażach, przy basenach czy w sklepach można zauważyć spowolnienie pracy obsługi, a komunikacja miejska może działać nieregularnie. Ramadan to czas, kiedy życie w krajach arabskich spowalnia w ciągu dnia, a ożywa po zmierzchu.
Zmiany w obchodach ramadanu
Co ciekawe, podczas pobytu w Dubaju akurat w czasie ramadanu usłyszałam, że zasady są mniej restrykcyjne niż kiedyś.
- Jest dużo mniej restrykcyjnie niż pięć czy 10 lat temu. Jeszcze przed pandemią w galeriach handlowych nie można było tak otwarcie kupić jedzenia czy picia, a w restauracjach były zasłony - opowiadała w rozmowie z WP Sarah Dubke, która mieszka w ZEA i pracuje w branży turystycznej. - Teraz w kawiarniach czy restauracjach można swobodnie zjeść, więc w galeriach handlowych nie odczujesz, że to ramadan.
W wielu otwartych na turystów krajach w trakcie ramadanu można poczuć kulturę i tradycję lokalnych mieszkańców. - Dni są bardziej spokojne, ale wieczorami miasta zaczynają żyć. Wszystko jest otwarte dłużej i można wziąć udział w iftar – przerwie w poszczeniu - dodaje Sarah Dubke.
To czas, gdy rodziny i przyjaciele spotykają się na wspólnych posiłkach, co jest wyjątkowym doświadczeniem dla odwiedzających. Kobiety są pięknie ubrane, a potrawy na stołach bywają naprawdę wykwintne. W trakcie suhur, czyli ostatniego przed wschodem słońca posiłku, w wielu miejscach odbywają się np. koncerty, w których także mogą brać udział turyści.
Wycieczki w ramadanie
Co ważne, ramadan zbiega się z miesiącem, który uznawany jest za najtańszy na podróże. - Marzec to moment, kiedy kończy się pierwszy pik sezonu turystycznego w roku przypadający na ferie zimowe. Ponieważ dla branży to okres między sezonami – kolejny szczyt przypadnie na Wielkanoc, a zaraz potem na majówkę - ceny wycieczek spadają. Tłumy w wakacyjnych miejscach również maleją, dzięki czemu można naprawdę odpocząć i naładować baterie – mówi Dominik Miłowski, wiceprezes ds. produktu w Wakacje.pl.
Wśród topowych kierunków na urlop w marcu są kraje arabskie, w których jest po prostu ciepło: Egipt, Tunezja, Turcja , Maroko, Cypr i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Najtaniej spośród tych miejsc wypoczniemy w Turcji. Tydzień z all inclusive to koszt od 1000 zł. W Egipcie za takie wakacje zapłacimy od 1200 zł.