Wielka uczta łowców głów
Wyprawa dookoła świata w poszukiwaniu najdziwniejszych potraw. Znów jesteśmy na końcu świata, tym razem w górach północnego Luzonu, największej wyspy Filipin. Mamy nadzieję, że od mieszkańców miasta dowiemy się czegoś ciekawego na temat kulinarnych zwyczajów plemion zamieszkujących okoliczne góry.
Wielka uczta łowców głów
Nasza podróż ma jakiś zygzakowaty, chaotyczny wykres. Już od trzech miesięcy błąkamy się po bezdrożach Kazachstanu, ujgurskich bazarach, ciemnych uliczkach starych hutongów w Pekinie. Zdobywamy szczyty złotych chińskich wieżowców w Szenzen i gubimy się w podziemnych labiryntach metra w Hongkongu.
Wielka uczta łowców głów
Jesteśmy już zmęczeni Chinami, zatłoczonymi miastami, cywilizacyjnymi sprzecznościami, szukaniem dziwnego jedzenia...
Wielka uczta łowców głów
Dwa tygodnie później znów jesteśmy na końcu świata, tym razem w górach północnego Luzonu, największej wyspy Filipin.
Wielka uczta łowców głów
Mamy nadzieję, że od mieszkańców miasta dowiemy się czegoś ciekawego na temat kulinarnych zwyczajów plemion zamieszkujących okoliczne góry. Po piętnastu minutach podchodzi do nas mężczyzna w średnim wieku, mówi, że jest przewodnikiem i pyta, czy chcemy z nim pojechać do jego wioski w sąsiedniej prowincji. O regionie tym wiemy tylko tyle, że jeszcze dwadzieścia lat temu zamieszkiwali go dzicy łowcy głów.
Wielka uczta łowców głów
Jedna osoba trzyma korpus, a druga chwyta za koniec skrzydła i odcina je maczetą przy samym ciele.
Wielka uczta łowców głów
Nietoperze z obciętymi skrzydłami wyglądają jak myszki.
Wielka uczta łowców głów
Teraz trzeba zwierzaka nadziać na zaostrzony kijek i opalić nad ogniem futro, zwęglone resztki oskrobując ostrym nożem. Sczerniałe potworki są trochę napuchnięte, bo nasi myśliwi nie usunęli z nich wnętrzności. Ale oni się tym nie przejmują.
Wielka uczta łowców głów
Czarne ciałka tną na grube plasterki i razem ze skrzydłami wrzucają do środka bambusowego pnia. Dodają dużo czosnku, soli, chili i ziół – tak aby choć częściowo pozbyć się smrodu spalonej sierści i wnętrzności. Zalewają to wodą i wtykają w żar ogniska.