Wsiąknąć w Malezję
Przeczytałem kiedyś opowieść o człowieku, który strzelał z armat prosto w niezamieszkaną dżunglę. Wydało mi się to działaniem bez żadnego sensu, a gdy dowiedziałem się, że zamiast kul armatnich posyłał tam srebrne monety – byłem prawie pewien, że oszalał.
Przeczytałem kiedyś opowieść o człowieku, który strzelał z armat prosto w niezamieszkaną dżunglę. Wydało mi się to działaniem bez żadnego sensu, a gdy dowiedziałem się, że zamiast kul armatnich posyłał tam srebrne monety – byłem prawie pewien, że oszalał.