10 najtańszych miejsc na 2011 rok

Wielkimi krokami zbliżamy się do 2011 roku, a sroga, zimowa aura skłania nas do robienia wakacyjnych planów. Przed wyborem miejsca na urlop zobaczcie nowy ranking Lonely Planet. Oto 10 najtańszych zakątków, które szczególnie warto odwiedzić właśnie w przyszłym roku!

Wielkimi krokami zbliżamy się do 2011 roku, a sroga, zimowa aura skłania nas do robienia wakacyjnych planów. Przed wyborem miejsca na urlop zobaczcie nowy ranking Lonely Planet. Oto 10 najtańszych zakątków, które szczególnie warto odwiedzić właśnie w przyszłym roku!

Bangladesz to jedno z najgęściej zaludnionych państw świata. Położone jest w Azji Południowej nad Zatoką Bengalską. Graniczy z Indiami oraz Birmą. Atrakcje kraju przyciągają licznych turystów, mimo że kraj jest narażony na dość regularne występowanie klęsk żywiołowych. Region Sundarban to przede wszystkim rozległe bagniska (na powierzchni 140 000 ha!), które zadziwiają bogatą fauną i florą. Z kolei liczne klasztory buddyjskie, hinduistyczne i meczety sprawią, że zatopimy się w cywilizacji mocno nacechowanej pierwiastkiem duchowym. Do tego wszystkiego jest tu naprawdę tanio. Przepyszny posiłek zjemy już za jednego dolara, a pokój w hotelu będzie nas kosztował nie więcej niż 10 dolarów. Jeśli marzy nam się podglądanie tygrysów w Parku Narodowym Sundarbans, to musimy już mieć nieco więcej gotówki – około 150 dolarów. Ten piękny i rzadko odwiedzany przez turystów zakątek świata jest dobrą alternatywą na tani urlop.

_ (pw/sc/if) _

Tu spełnią się nasze najbardziej wyrafinowane fantazje turystyczne. Syryjczycy są gościnni, spokojni, uczynni. Fama otaczająca konflikty na Bliskim Wschodzie obeszła się z tym krajem wyjątkowo niesprawiedliwie. To nie jest miejsce pełne terrorystycznych band i ulicznych zamachów. Zwyczajne życie w Syrii jest dużo spokojniejsze i zwykle pozytywnie zaskakuje turystów. Dokładając do tego wspaniałe zabytki i kulturę otrzymujemy kraj, do którego grzech się nie wybrać. Dziennie potrzebujemy około 50 dolarów na przeżycie.

Nepal to jeden z niezwykłych krajów świata. Zadziwia ukształtowaniem powierzchni, oryginalną kulturą i tradycjami. Terytorium, choć stosunkowo niewielkie, rozciąga się od żyznej równiny na południu, do najwyższych szczytów Ziemi na północy. Z kolei mieszkańcy to zlepek wielu grup etnicznych i plemion, które posługują się co najmniej 60 różnymi językami. Jeśli uda nam się odpowiednio wcześnie zarezerwować tanie bilety, Nepal okaże się niedrogim miejscem. Średni dzienny budżet to około 8-12 dolarów.

Podróż do Argentyny może być przygodą życia. Czekają tu na nas jedne z najbardziej spektakularnych krajobrazów, jakie można zobaczyć na świecie. Między innymi szczyt Fitz Roy, wzbijający się ponad 3 km ponad sawannę, lodowiec Perito Moreno oraz Park Narodowy Torres del Paine. Niewygórowane ceny zachęcają do przyjazdu. Za komfortowy pokój w dobrej klasy hotelu zapłacimy około 45 dolarów. Jeśli podróżujemy backpackersko, nasz dzienny budżet nie powinien przekroczyć 30 dolarów.

Namibia jest jednym z najmłodszych państw afrykańskich. Ten zakątek świata jest szczególnie lubiany przez amatorów fotografii. Kolory i pejzaże są oszałamiające: czerwone wydmy w Souslevei, wraki na Wybrzeżu Szkieletowym, kolonialne osady poszukiwaczy diamentów, polowanie lwów w parku Etosha. Jeśli podróżujemy jako backpacker to nasz dzienny budżet nie powinien przekroczyć 40 dolarów. Do tego trzeba dodać ewentualne wydatki na bilety wstępu do najważniejszych atrakcji turystycznych (od 3 dolarów w górę).

Wśród wielu powodów, dla których jeździmy na Ukrainę, najważniejszym jest chyba klimat tego miejsca - mieszanka mitów, historii i świata innego niż ten „nasz zachodni”. Coraz więcej osób wyrusza tam w celu bardziej konkretnym: by zrelaksować się w krymskich kurortach lub przeżyć przygodę w dzikich ukraińskich Karpatach. Wyjazd na Ukrainę to dla większości wciąż jeszcze wyprawa związana z dreszczykiem emocji. Mimo, że w Odessie czy Lwowie jest nieco drożej aniżeli w innych częściach kraju, nasz budżet dzienny nie powinien przekroczyć tu 30 dolarów.

Filipiny leżą na 7107 wyspach. Jedynie 2000 z nich jest zamieszkała, z kolei 2500 jeszcze nie ma nazwy. Najważniejszym miejscem jest stolica - Manila, leżąca na wyspie Luzon. Na północy rozciągają się po horyzont kaskadowe pola ryżowe. Na południe znajduje się archipelag wysp o przeróżnych kształtach i wielkościach, które mogą wciągnąć turystę na lata. Filipiny to kraj idealny dla tych, którzy pożądają nieodkrytych plaż, surfowania, pysznego jedzenia i wspaniałej pogody. Ceny są niewiarygodnie niskie, bo już za 20 dolarów będziemy mogli spędzić tutaj dzień pełen wrażeń.

Paryż - miasto miłości. Przyciąga miliony turystów. To miasto posiada czarodziejską moc. Paryż jest niezwykle romantyczny. Każdego zachwyca i urzeka pięknymi widokami, dosłownie jak z pocztówek. Darmowych opcji jest tu wiele. Zupełnie za darmo możemy zobaczyć – katedrę Notre Dame, Muzeum Perfum Fragonarda, Panteon, Pola Elizejskie, Łuk Triumfalny czy kościół Sacre Coeur.

W Waszyngtonie, założonym 1781 roku, praktycznie wszystko możemy zrobić za darmo. National Mall, Archiwum Narodowe, Kapitol czy Muzeum Kosmosu i Przestrzeni Kosmicznej to tylko część atrakcji, za które nie zapłacimy ani centa. Będąc w stolicy USA warto po prostu spacerować uliczkami i podziwiać ich architekturę. Króluje tu styl barokowy, miasto jest pokryte marmurem i pełne monumentalnych budynków federalnych. Wiele osób uważa, że brakuje tu elegancji rodem z Wiednia, Paryża, czy lekkiego szaleństwa charakteryzującego Berlin, jednak nam Waszyngton wydaje się być miejscem szczególnym.

Nikaragua to kraj wody. Będziemy mogli nurkować w okolicach Wysp Kukurydzianych (Islas del Maíz), wypoczywać oraz zażywać słońca i kąpieli na zagospodarowanych plażach Montelimaru lub żeglować po jeziorze Nikaragua, jednym z największych jezior świata, usianym wyspami wulkanicznymi, z których każda następna jest piękniejsza od poprzedniej. Zwiedzanie miast o kolonialnej architekturze lub wycieczki w rejon masywów wulkanicznych ostatecznie rozkochają nas w tym kraju, który tak doskonale łączy rozmaite żywioły. Jeśli lubimy smakować podróże warto spróbować kilku lokalnych specjałów: gallo pinto (smażony ryż, fasolka i jajka), mondongo (zupa warzywna na bazie wołowych flaków i żołądków), quesillos (tortilla kukurydziana nadziewana serem i cebulą). W Nikaragui ceny także nie należą do wygórowanych. Wydając rozważnie pieniądze możemy spokojnie przeżyć za około 15 dolarów dziennie.