Afera w samolocie z Londynu. "Pluli na siedzenia i kładli nogi na zagłówkach"
Lot Ryanair z Londynu do Alicante musiał awaryjnie lądować w Tuluzie. Wszystkie przez zachowanie Brytyjczyków, którzy wybierali się na wieczór kawalerski do Hiszpanii.
Lot Ryanair z Londynu Luton do Alicante został przerwany przez nieoczekiwane wydarzenia na pokładzie.
Według relacji pasażerki Tanii Nichols, która udostępniła nagranie z incydentu w mediach społecznościowych, grupa mężczyzn już przed startem zachowywała się głośno i nieprzyzwoicie. - Jeszcze przed odlotem przemieszczali się po kabinie, zamieniali miejscami i ignorowali podstawowe zasady bezpieczeństwa - powiedziała w rozmowie z "Daily Mail".
Awantura na pokładzie Ryanair
Nichols opisała, że jeden z mężczyzn próbował przesiąść się bliżej jej znajomej, a następnie próbował ją przytulić i pocałować. Załoga szybko zareagowała, odsyłając go na pierwotne miejsce. Po starcie grupa zaczęła spożywać alkohol zakupiony w strefie bezcłowej i prowadzić głośne, nieodpowiednie rozmowy, które słyszeli także najmłodsi pasażerowie.
Fenomen ostatniego weekendu. Takich tłumów nie było nawet w wakacje
Zachowanie mężczyzn szybko się pogorszyło. - W pewnym momencie dwóch członków grupy rozpoczęło ostrą kłótnię. Przepychali się, zderzali głowami, a koszula jednego z nich została rozdarta, gdy inni próbowali ich rozdzielić - relacjonowała Nichols. Dodała, że niektórzy pluli na siedzenia i kładli nogi na zagłówkach innych pasażerów. Jedna z kobiet została nawet kopnięta w głowę przez mężczyznę, który opierał nogi o jej fotel.
Decyzja o awaryjnym lądowaniu i reakcja załogi
Załoga oraz inni pasażerowie próbowali uspokoić grupę, a rodzice prosili, by mężczyźni uważali na słownictwo w obecności dzieci. Sytuacja jednak wymknęła się spod kontroli. Po kolejnych incydentach pilot ogłosił nieplanowane lądowanie w Tuluzie.
Po wylądowaniu na pokład weszła francuska policja. - Gdy stało się jasne, że większość grupy, z wyjątkiem pana młodego, zostanie usunięta z samolotu, napięcie jeszcze wzrosło - opisała Nichols.
Na nagraniu widać, jak agresywni byli niektórzy z mężczyzn. Słychać wyzwiska i widać jak się wyrywają. Doszło do szarpaniny, która przeniosła się na kolejne rzędy siedzeń.
- Popełniacie błąd, jeśli przychodzicie po mnie - jeden z mężczyzn krzyczał do funkcjonariuszy podczas zatrzymania. W tym czasie jego syn próbował bronić ojca, mówiąc, że on tego nie zaczął. Gdy policjant zakładał ojcu kajdanki, chłopak błagał o pomoc, po czym sam został wyciągnięty z fotela przez funkcjonariusza.
Ryanair komentuje incydent i podkreśla politykę zero tolerancji
W miarę jak policja wyprowadzała kolejnych mężczyzn, na pokładzie rozległy się oklaski pasażerów. - Przez cały czas załoga zachowywała się wzorowo – byli spokojni, profesjonalni i robili wszystko, by opanować sytuację i uspokoić pasażerów - dodała autorka nagrania.
Rzecznik Ryanair przekazał w oświadczeniu: "Ten lot z Londynu Luton do Alicante (26 września) został przekierowany do Tuluzy po tym, jak niewielka grupa pasażerów zachowywała się nieodpowiednio na pokładzie. Załoga wezwała policję, która po wylądowaniu usunęła tych pasażerów, a lot kontynuował trasę do Alicante. Ryanair stosuje politykę zerowej tolerancji wobec niewłaściwego zachowania pasażerów i będzie nadal podejmować zdecydowane działania, by zapewnić wszystkim podróżnym i załodze spokojną i bezpieczną podróż, bez niepotrzebnych zakłóceń". Sprawą zajmuje się obecnie lokalna policja.
Źródło: Daily Mail