Awantura na Bali. Turysta dał popis

Nagranie, przedstawiające incydent z udziałem turysty, który miał miejsce na Bali, oburzył internautów. Najprawdopodobniej pijany Australijczyk wszczął awanturę z kierowcą.

Turysta z Australii został przyłapany na nagraniu Turysta z Australii został przyłapany na nagraniu
Źródło zdjęć: © Getty Images, TikTok@dailymailau
oprac.  NGU

Zachowanie australijskiego turysty, odwiedzającego Bali, wzbudziło kontrowersje. Mężczyzna wdał się w kłótnię z kierowcą aplikacji Gojek, działającej podobnie, jak popularny Uber, oferując m.in. usługi przewozu osób oraz dostawy jedzenia.

Agresywny mężczyzna

Turysta, który wyglądał na pijanego, ukradł kierowcy czapkę z daszkiem. Całą sytuację zarejestrowano na nagraniu, które opublikowano w mediach społecznościowych. Konflikt rozpoczął się, gdy turysta założył skradzioną czapkę, a potem gestem wskazał na leżące na ziemi okulary, sugerując, by kierowca je podniósł.

Kiedy kierowca próbował odzyskać czapkę, turysta, chwytając za koszulę, odepchnął go od siebie. Świadkowie szybko interweniowali, rozdzielając mężczyzn.

Mieszkańcy Bali są zaniepokojeni coraz częstszą agresją, przejawiającą się w zachowaniach podróżnych. - Tak to jest tutaj na Bali, niektórzy turyści zachowują się, jakby to oni rządzili - powiedział jeden z mieszkańców wyspy w rozmowie z lokalnymi mediami.

Miejsce pod każdym względem wyjątkowe. Małe Bali w Polsce

Problem na Bali

Ten incydent to kolejny przypadek nieodpowiedniego zachowania turystów z Australii, które zmuszają lokalne władze do podjęcia kroków. Już w marcu indonezyjskie władze ostrzegły Australijczyków przed niewłaściwym zachowaniem, a gubernator Wayan Koster przypomniał o surowych karach dla tych, którzy nie szanują miejscowej kultury.

Lista zakazów obejmuje m.in. agresywne lub lekceważące zachowania. Wprowadzone zasady zabraniają także szerzenia mowy nienawiści czy publikowania dezinformacji w mediach społecznościowych. W szczególności podkreśla się szacunek dla lokalnych zwyczajów, miejsc kultu i ceremonii religijnych, aby uniknąć deportacji lub innych kar. Pomimo tych ostrzeżeń, Bali wciąż przyciąga tłumy turystów, także z Australii.

Źródło: Daily Mail

Wybrane dla Ciebie
Niecodzienna oferta. Możesz zamieszkać na rajskiej wyspie
Niecodzienna oferta. Możesz zamieszkać na rajskiej wyspie
Na Podhalu powrócił niewygodny temat. "Hańba dla Zakopanego"
Na Podhalu powrócił niewygodny temat. "Hańba dla Zakopanego"
Polskie Koloseum. Nieznana atrakcja polskiego miasta
Polskie Koloseum. Nieznana atrakcja polskiego miasta
Czego nie robić w Nowym Jorku? Oto kilka rad
Czego nie robić w Nowym Jorku? Oto kilka rad
Luksus w czasach PRL. Teraz kurort zmienił się w opuszczone miasteczko
Luksus w czasach PRL. Teraz kurort zmienił się w opuszczone miasteczko
Jeden z najpiękniejszych jarmarków Europy. "Jest nawet taki specjalny przepis"
Jeden z najpiękniejszych jarmarków Europy. "Jest nawet taki specjalny przepis"
Coraz mniej kozic w Tatrach. Winni są m.in. turyści
Coraz mniej kozic w Tatrach. Winni są m.in. turyści
O krok od tragedii w Egipcie. Na pokładzie było 30 osób
O krok od tragedii w Egipcie. Na pokładzie było 30 osób
Sensacja u wybrzeży Gotlandii. "Odkrycie całkowicie nieoczekiwane"
Sensacja u wybrzeży Gotlandii. "Odkrycie całkowicie nieoczekiwane"
Tureckie miasta zaostrzają środki bezpieczeństwa. Powód jest jeden
Tureckie miasta zaostrzają środki bezpieczeństwa. Powód jest jeden
Incydent w stolicy. Nastolatek wspinał się na koło widokowe
Incydent w stolicy. Nastolatek wspinał się na koło widokowe
Wybrali najfajniejsze ulice świata. Jedna z nich jest u naszych sąsiadów
Wybrali najfajniejsze ulice świata. Jedna z nich jest u naszych sąsiadów
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯