Drzewa i ścieżki znikają pod wodą. Zaczęło się rok temu
W Hutkach, w powiecie olkuskim, w woj. małopolskim, osuwiska pochłaniają coraz więcej lądu. Zalewisko, które powstało rok temu, wciąż się powiększa, zatapiając drzewa i ścieżki. Mieszkańcy są zaniepokojeni postępującą erozją.
Osuwiska w Hutkach, które pojawiły się rok temu, nadal stanowią poważny problem, informuje "Gazeta Krakowska". Zalewisko w tym rejonie nieustannie się powiększa, co prowadzi do dalszej erozji terenu. Wysokość skarp maleje, ale wyrwy przesuwają się w głąb lądu, pochłaniając kolejne drzewa i ścieżki.
Zalewisko w Hutkach coraz większe
Najbardziej dotknięty jest wschodni zbiornik, który przyciąga uwagę ze względu na ogromny "podwodny las". W zeszłym roku powstały tam potężne osuwiska, które zsunęły do wody nie tylko ziemię, ale i betonowe płyty.
Dawne ścieżki, z których korzystali spacerowicze i rowerzyści, teraz kończą się przy urwiskach. Niektóre fragmenty dosłownie wiszą nad wodą, co czyni je niebezpiecznymi. Władze postawiły szlabany i tabliczki z zakazem wstępu, aby chronić mieszkańców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce są prawdziwym hitem. Wyczekiwana atrakcja już otwarta
Nie tylko Hutki
Podobne zjawiska występują w innych częściach powiatu olkuskiego. W Bolesławiu, nad zalewiskiem przy ulicy Osadowej, również doszło do osunięcia się gruntu. W ciągu roku niemal cały zachodni brzeg zbiornika runął do wody. Mimo zakazu wstępu, miejsce to przyciąga uwagę ze względu na swoją unikalność i rozmiar.
W pobliżu znajduje się także akwen "Żwirownia”, gdzie doszło do obniżenia terenu w pobliżu torów kolejowych. Skarpa została zabezpieczona, a linia brzegowa wyrównana, co zapobiegło dalszym osunięciom.
Przypomnijmy, że tzw. Pojezierze Olkuskie zaczęło się tworzyć niewiele ponad dwa lata temu. Wówczas na terenie dawnej kopalni piasku zaczęła się gromadzić woda, początkowo pod postacią niewielkich kałuż, które z każdym miesiącem się powiększały i szybko zamieniły się w rozlewiska. Te z kolei doprowadziły osuwisk ziemi - erozja sprawia, że skarpy obrywają się, tworząc "klify". Na początku 2024 r. woda pierwszy raz dotarła na teren lasu i zalała drzewa.
Źródło: "Gazeta Krakowska"