Grecja. Archipelag Cykladów

Archipelag prawie dwustu różnorodnych wysp rozsianych na Morzu Śródziemnym odwiedza co roku - samolotem bądź żaglówką - dwa miliony turystów. Prawdziwy raj na Ziemi.

Tysiące malowniczych greckich wysp tworzy kilka grup: Sporady, Wyspy Egejskie, Cyklady, Dodekanez oraz Kreta. Generalnie są trzy sposoby na poznanie choć kilku z nich:
• wycieczka statkiem (dość droga opcja),
• żeglowanie (trzeba się zorganizować i mieć sternika),
• promy, które są dostępne dla wszystkich.

Planując podróż promem należy pamiętać, że trasy i szybkość bardzo się różnią. Z Pireusu na Santorini można płynąć 9 lub 14 godzin. Ważna jest także liczba postojów po drodze. Wielu agentów próbuje naciągać turystów sprzedając bilety tylko na wybraną linię i utrzymując, że nie ma innych połączeń. Jakość mniejszych promów pozostawia wiele do życzenia. Najtańsze są bilety pokładowe, z których zakupem nie powinno być problemów.

Na zdjęciu: Jedna z niezamieszkałych wysepek wokół Paros, do której zawijają tylko niewielkie łodzie.

Ludzie są niezwykle życzliwi, przyjaźni i pomocni. Choć na wyspach jest mnóstwo turystów, miejscowi pozostają wobec nich ufni i naturalni. Słabo znają język angielski, co utrudnia kontakt.

Religia w Grecji to sprawa narodowa. 97 procent ludzi deklaruje przynależność do autokefalicznego, prawosławnego Greckiego Kościoła Ortodoksyjnego.

FOLEGANDROS - najlepiej zwiedzać wyspy z pokładku „kaika”, który opływa większość z nich w ciągu kilku godzin. Taki rejs pozwala obejrzeć niedostępne od strony lądu urwiska.

Spośród prawie dwustu wysp składających się na archipelag tylko niecałe pięćdziesiąt jest zamieszkałych. Nie wszystkie są atrakcyjne dla turystów, ponieważ wiele z nich dopiero budzi się z letargu otwierając się na przyjęcie zagranicznych gości.

THIRA {SANTORYN} - najbardziej znana spośród wysp archipelagu, to zaledwie skrawek kaldery ogromnego, zatopionego wulkanu, którego wybuch położył kres kulturze minojskiej na sąsiedniej Krecie.

Osły na wyspach są nie tylko elementem marketingu i turystyczną atrakcją, ale wciąż spełniają praktyczną rolę transportową. Pomagają dostarczyć towary do sklepów i restauracji.

Wiatraki na wyspie Ios nie są tak znane jak te z niedalekiego Mykonos, ale starannie odrestaurowane stały się nowym symbolem wyspy.

W mitologii greckiej maleńka Delos była wyspą pływającą po morzu. W miejscu osadził ją dopiero Posejdon,
aby nieszczęśliwa Leto, prześladowana przez mściwą Herę, miała się gdzie skryć. Tu pod palmą daktylową urodziła Apollina i Artemidę.

W tawernie na wyspie Amorgos, gdzie Luc Besson nakręcił swój kultowy film „Wielki błękit” przesiadują głównie miejscowi, co nadaje jej specyficzny klimat. Tu kobiety zaglądają rzadko.

Urlop w Grecji kojarzy nam się ze słońcem, relaksem i dobrą kuchnią.

THIRA {SANTORYN} - najbardziej znana spośród wysp archipelagu, to zaledwie skrawek kaldery ogromnego, zatopionego wulkanu, którego wybuch położył kres kulturze minojskiej na sąsiedniej Krecie.