Kiedy iść do toalety w samolocie? Stewardesa zdradza najlepszy moment
Długie loty to wyzwanie nie tylko dla cierpliwości, ale i dla pęcherza. Przy jednej toalecie na około 60 pasażerów łatwo o kolejki i frustrację. Na szczęście doświadczeni członkowie załogi i podróżnicy mają na to sprawdzone sposoby.
Jak się okazuje, istnieją momenty w trakcie lotu, kiedy warto udać się do toalety, by uniknąć tłoku. Sarah B, stewardesa, zdradziła w rozmowie z serwisem Travel + Leisure, że wiele osób popełnia błąd, wybierając się do toalety tuż po drugim poczęstunku.
– W momencie, gdy ogłaszają, że wkrótce będzie lądowanie, wszyscy biegną do toalet. Biegną tam także zaraz po posiłku, a wtedy mogą utknąć za wózkami do sprzątania, przez co trudno im wrócić na swoje miejsca – wyjaśniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ola Nowak o "Azji Express" i Andziaks. Wróży jej karierę w telewizji?
Według niej dużo lepszym momentem jest chwila tuż po zakończeniu pierwszego posiłku. Większość pasażerów w tym czasie ogląda filmy, czyta lub zapada w drzemkę, dzięki czemu toalety są mniej oblegane.
Nieco inną strategię ma Rani Cheema, trenerka podróży, która regularnie lata na długich trasach. Jej zdaniem najlepiej korzystać z toalety jeszcze przed wejściem na pokład – i to wielokrotnie. Rani radzi również, by unikać "popularnych" toalet z przodu samolotu, które są najbardziej widoczne dla pasażerów. – Jeśli toaleta jest bardzo widoczna, na przykład z przodu, to znaczy, że właśnie do niej nie idę. Prawdopodobnie idę aż na sam tył, ponieważ najpewniej ludzie patrzą na tę przednią toaletę i widzą, czy jest zajęta – mówiła.
Podróż samolotem nie musi oznaczać walki o wolną toaletę. Wystarczy trochę planowania i znajomość kilku prostych trików, by uniknąć stresu i długiego oczekiwania.
Źródło: dailymail.co.uk