Masai Mara – Afryka w pigułce

Safari na szczęście nie kojarzy się już z polowaniem. Słowo, które w języku swahili oznacza dosłownie “wybierać się w podróż”, powoli odzyskuje swoje pierwotne znaczenie. Podróż do Masai Mara nie jest zwykłą wyprawą. Należy pamiętać, że to jedno z ostatnich miejsc na Ziemi, gdzie dzikie zwierzęta żyją obok siebie w niezaburzonej równowadze od tysięcy lat. Tam człowiek musi dostosować się do obowiązujących zasad.

Wyprawa na safari to jedna z tych atrakcji, która zawsze odbywa się w zorganizowanej grupie – jeżeli podróżujemy indywidualnie, musimy poszukać przewodnika i przyłączyć się do jego wycieczki. Warto, gdyż to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć niemal wszystkie afrykańskie zwierzęta, w tym przedstawicieli Wielkiej Piątki - lwy, lamparty, słonie, bawoły i nosorożce. W żadnym innym miejscu na świecie nie ma takiego zagęszczenia lwów jak tutaj. Położoną na terenie kraju równinę zamieszkują także hipopotamy, liczne zebry, żyrafy, hieny, gepardy, antylopy i gazele. Stwierdzenia, że Kenia to Afryka w pigułce, nie są przesadzone.

Kenijski Park Narodowy dostępny jest niemal przez cały rok, z wyjątkiem wiosennej pory deszczowej, na którą przypada okres godowy zwierząt. Biura podróży najczęściej nie oferują wyjazdów w tym okresie. Za to już od czerwca prawdziwą atrakcją jest możliwość zobaczenia dzikich zwierząt w otoczeniu ich potomstwa. Największe zainteresowanie wzbudza jednak niesamowity spektakl - wielka migracja, dwa razy do roku przyciąga chętnych, którzy na własne oczy chcą zobaczyć wspaniałe widowisko stworzone przez naturę. Głównym uczestnikiem tego wydarzenia jest oczywiście antylopa gnu. Szacowana liczba przedstawicieli tych zwierząt to 1,3 mln osobników - żaden inny gatunek nie występuje na Serengeti tak licznie. Dwa razy do roku – w lipcu i październiku, wraz z innymi antylopami i zebrami, gnu odbywają spektakularną wędrówkę, z jednego krańca rezerwatu na drugi, w poszukiwaniu zielonych pastwisk. Niewątpliwie jest to widok, który dostarcza ogromnych emocji, a obserwowanie go z bliska to niezapomniane przeżycie.

Największy rezerwat w Kenii swoją nazwę zawdzięcza rdzennym mieszkańcom tego rejonu – Masajom, których życie od niepamiętnych czasów toczy się wokół rzeki Mara, która przepływa przez teren rezerwatu. Stanowią integralną część tego środowiska, dlatego wizyta w ich wiosce jest stałym elementem niemal każdego safari. Bogactwo kulturowe Masajów może zaskakiwać, a spotkanie z przedstawicielami plemienia stanowi cenne doświadczenie kulturowe. To jedno z nielicznych plemion, które od stuleci prowadzi niezmieniony tryb życia, kultywuje kulturę, tradycję, widoczne jest poszanowanie historii. Choć Masajowie nie są obojętni na oddziaływanie zewnętrznego świata i kultury, adaptacja nowoczesności w ich wydaniu ma unikalny charakter, a przekonania i rdzenne wartości wciąż są silne. Dlatego, mimo, że populacja plemienia nie jest zbyt liczna, stanowi jedną z głównych turystycznych atrakcji.

Podstawą przekonań Masajów jest życie w zgodzie z naturą. Codzienne funkcjonowanie od setek lat toczy się wokół bydła, pasącego się wśród bujnej roślinności. Wierzą, że wszystkie krowy świata są ich własnością, bowiem to bóg powierzył im swoje stado, by opiekowali się nim gdy niebo i ziemia pozbawione są deszczu. Mimo to postrzegają siebie jako wojowników. Zadaniem mężczyzn jest ochrona wioski i stada. Polują rzadko. Ich główne źródło mięsa stanowią zwierzęta, które hodują. Ale zabicie lwa wciąż jest podstawą do dumy i przynosi sławę.

Nie sposób mówić o kulturze Masajów bez wspominania o wyrobach z koralików. Jaskrawe odcienie czerwieni, koloru zielonego i niebieskiego są symbolem tej kultury. Najbardziej powszechny naszyjnik to płaski szereg drobnych koralików, połączonych ze sobą przy użyciu skórzanego rzemyka. Obecnie jest to bardzo modna pamiątka, jeden ze znaków rozpoznawczych Kenii, nie liczmy więc że uda nam się zdobyć tę pamiątkę za wyjątkowo niską cenę.

Podróż do Masai Mara pozwala zobaczyć wszystko, co w Afryce najpiękniejsze i najbardziej charakterystyczne. Nigdzie indziej spotkanie twarzą w twarz z dzikimi zwierzętami nie jest tak łatwo dostępne, a dzika natura krajobrazu po prostu zachwyca swoim pięknem. *Tydzień urlopu w Kenii można zarezerwować już za 2977 zł. *
Źródło: r.pl/WP