Nie tylko kosmetyki. Ta rzecz powinna znaleźć się w walizce
Podróżując na wakacje, często zastanawiamy się, co spakować, by zmieścić wszystko do walizki i nie przekroczyć limitu bagażowego. Czasem rezygnujemy z rzeczy, które uznajemy za zbędne, licząc na to, że hotel nam wszystko zapewni. Ale czy na pewno to dobre rozwiązanie?
Eksperci ostrzegają, że jest jeden przedmiot, o którym zapomina wielu turystów – i który warto zabrać ze sobą niezależnie od destynacji. Mowa o własnej suszarce do włosów. Choć może wydawać się to fanaberią, specjaliści zajmujący się zdrowiem skóry głowy i włosów mają dobre powody, by do tego przekonywać
Jak podkreśla trycholog Jacqui McIntosh, hotelowe suszarki to jedne z najrzadziej czyszczonych urządzeń w pokoju. Choć mogą wyglądać niepozornie, często są siedliskiem bakterii, grzybów, kurzu i pleśni. Wszystko to może mieć negatywny wpływ nie tylko na włosy, ale przede wszystkim na skórę głowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedziemy na wakacje. Gran Canaria
Wysoka temperatura, która ma za zadanie wysuszyć włosy, w połączeniu z nagromadzonymi drobnoustrojami może prowadzić do:
- podrażnień skóry głowy,
- łupieżu,
- infekcji grzybiczych,
- wypadania włosów,
- matowości i przesuszenia pasm.
To jednak nie wszystko. Zatkane wentylatory w suszarkach prowadzą do nierównomiernego rozprowadzania ciepła. Efekt? Jedne partie włosów są niedosuszone, inne przypalone. Długofalowo może to prowadzić do kruszenia się włosów, ich łamliwości i rozdwojonych końcówek.
Mały sprzęt, duża różnica
Choć może się wydawać, że hotelowa suszarka wystarczy, warto pomyśleć o swoim zdrowiu i komforcie. Nowoczesne modele są lekkie, kompaktowe i bez trudu mieszczą się w walizce podręcznej. Co więcej – masz wtedy pewność, że korzystasz z czystego, bezpiecznego sprzętu.
Zadbaj o swoje włosy również na wakacjach – spakuj własną suszarkę i uniknij nieprzyjemnych niespodzianek. Czasem to właśnie najmniejsze rzeczy mają największe znaczenie.
Źródło: express.co.uk