Dzicy lokatorzy przejęli hotel. Ogromny problem w Hiszpanii

Czterogwiazdkowy hotel Callao Sport w gminie Adeje – na południu turystycznego kurortu na Teneryfie zamieszkuje grupa 300 nielegalnych lokatorów, tzw. okupas. Właściciele obiektu zmagają się z problemem od lutego 2025 r., a sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, bo dzikich lokatorów chronią przestarzałe przepisy.

Okupas za nic mają przepisy. Mieszkają, gdzie chcąOkupas za nic mają przepisy. Mieszkają, gdzie chcą
Źródło zdjęć: © NaKanarach.pl

Terminem "okupas" określa się w Hiszpanii osoby, które nielegalnie zajmują niezamieszkałe lub opuszczone nieruchomości.

Zjawisko to nasiliło się po ogólnoświatowym kryzysie finansowym z 2008 r., gdy tysiące Hiszpanów straciło domy na skutek niespłaconych kredytów hipotecznych. Wówczas wprowadzono w Hiszpanii przepisy, które miały chronić przed wyrzucaniem ludzi na bruk.

Mieszkają na cudzy koszt

Jednak z czasem takie absurdalne prawo zaczęły wykorzystywać zorganizowane grupy przestępcze, które wyszukiwały, włamywały się i zajmowały domy. Okupas mieli też swoich prawników. A na potwierdzenie pobytu powyżej 48 godzin np. zamawiali jedzenie na ten nowy adres, aby udowodnić policji, ze przebywają w nieruchomości powyżej 48 godzin, czyli zgodnie z ówczesnym prawem mogły przebywać w nieruchomości aż do czasu zakończenia sprawy w sądzie. Niestety w mieszkaniach dotychczas coraz częściej żyły osoby, które stać na wynajem, ale z bezczelności i cwaniactwa wybierały taką formę zamieszkania na cudzy koszt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gigantyczny wycieczkowiec w Gdyni. Na pokładzie prawie 3 tys. turystów

Jedną z najgłośniejszych tego typu spraw jest sytuacja w Hotelu Callao Sport, który mieści się ok. 1,5 km od malowniczej plaży Playa de Ajabo na południu największej kanaryjskiej wyspy. Położona jest w malowniczej La Caleta de Interian i jest spokojną plażą ze złotym piaskiem. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w tym rejonie. Nic więc dziwnego, że w jej pobliżu chętnie chce zamieszkać wielu turystów i lokalsów. Szkoda, że nielegalnie.

Okupas w hotelu na Teneryfie

W kwietniu 2025 r. w hotelu Callao Sport najpierw zamieszkało 50, później już 100 osób. Obecnie grupa 300 osób zajmuje niemal w całości ten czterogwiazdkowy obiekt, nie płacąc nic za pobyt. Wykorzystali oni sytuację, że od pięciu lat ten hotel stał pusty.

W październiku 2020 r. ten 92-pokojowy kurort został zamknięty z powodu nierentowności związanej z pandemią COVID-19. Wówczas większość hoteli w Hiszpanii musiała tymczasowo zawiesić działalność. Ta sytuacja uniemożliwia właścicielom sprzedaż hotelu z dzikimi lokatorami.

Dzicy lokatorzy zaczęli zajmować budynek 17 lutego br. Od tego czasu mafia mieszkaniowa prowadzi tam nielegalny biznes - wynajmuje pokoje krótko i długoterminowo oraz czerpie zyski z bezprawnej działalności.

Właściciele są coraz bardziej zdesperowani brakiem reakcji ze strony wymiaru sprawiedliwości, zmagają się z chaosem, kradzieżami, dewastacjami i rosnącym poczuciem bezradności. - Robią, co chcą, a my płacimy rachunki – mówi z goryczą Margarita Domínguez, właścicielka hotelu. - Okupanci ukradli wszystko, aż po lampy, zniszczyli dokumenty hotelu.

W obiekcie mieszka obecnie nielegalnie ponad 300 osób, także w pomieszczeniach gospodarczych, takich jak… składzik na śmieci.

Okupas już dawno przejęli hotel Callao Sport
Okupas już dawno przejęli hotel na Teneryfie © NaKanarach.pl

Już w kwietniu funkcjonariusze Gwardii Cywilnej odzyskali skradzione z tego hotelu przez okupas meble i sprzęt o wartości ponad 25 tys. euro. Wśród tych przedmiotów były stoły, krzesła, leżaki i przemysłowe urządzenia kuchenne, w tym lodówki i piekarniki.

Ale to nie jedyny problem z dzikimi lokatorami. W tej okolicy dochodzi do drobnych kradzieży, handlu narkotykami, a także awantur i gróźb pomiędzy okupas oraz wobec okolicznych mieszkańców. W tej sprawie zareagowało także Stowarzyszenie Hotelarskie i Pozahotelarskie Teneryfy, La Palmy, La Gomery i El Hierro (Ashotel), które bije na alarm. Przedstawiciele organizacji wskazują, że sytuacja w hotelu Callao Sport to nie tylko naruszenie prawa, ale także poważne zagrożenie dla porządku publicznego.

"To miejsce stało się ogniskiem przestępczości, gdzie dochodzi do handlu narkotykami, kradzieży i nękania przechodniów" – ostrzega organizacja, wzywając do natychmiastowej interwencji władz.

Jednak w tej sprawie obecnie władze gminy Adeje ani policja niewiele mogą zrobić. Trzeba czekać na sądowy prawomocny wyrok. Sędzia odrzucił wniosek o eksmisję, tłumacząc, że nie ma tu mowy o potrzebie mieszkaniowej właścicieli, a jedynie o "złej woli". Dodatkowo sędzia uznał, że odcięcie prądu byłoby formą nacisku, co zmusza właścicieli do dalszego finansowania działalności przestępców.

Właściciele hotelu złożyli dotychczas pozew karny z dwoma odwołaniami oraz pozew cywilny. - W tej konkretnej sytuacji obowiązują stare przepisy ustawy o tzw. okupas, dlatego policja, nawet jeśli przyjedzie na miejsce to nie może podjąć interwencji, jeśli nie stwierdzi innych przestępstw lub wykroczeń, a jedynie poinformuje właściciela o możliwości złożeniu pozwu do sądu. Dzicy lokatorzy czują się więc bezkarni. I co więcej mogą tu mieszkać na koszt właściciela, który nie może im odciąć wody, prądu, czy gazu ani ich usunąć, aby nie narazić się na zarzut nękania aż do zakończenia procesu sądowego o eksmisję, który w Hiszpanii trwa średnio od czterech do dziewięciu miesięcy. Niektóre sprawy mogą toczyć się nawet 23 miesiące – zauważa Wojciech Sikorski, redaktor naczelny polonijnej gazety i portalu NaKanarach.pl.

Inne przypadki

Według danych hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w 2024 r. odnotowano 16 tys. 426 (na 25 mln nieruchomości w całej Hiszpanii) przypadków nielegalnego zajmowania nieruchomości, co oznacza wzrost o 7,4 proc. względem roku poprzedniego. Jest to trzeci najwyższy wynik od początku prowadzenia statystyk w 2010 r., kiedy to zgłoszono ok. 2000 takich przypadków. Najwięcej okupas jest w Katalonii.

Według statystyk 80 proc. nielegalnie zajmowanych nieruchomości należy do banków i funduszy inwestycyjnych, które często przez długi czas stoją puste, a tylko 20 proc. do prywatnych właścicieli.

Zdjęcia z eksmisji, której udało się dokonać w Madrycie po 13 la
Zdjęcia z eksmisji, której udało się dokonać w Madrycie po 13 latach © Getty Images | Europa Press 2023

3 kwietnia 2025 r. weszła w życie ustawa Ley Orgánica 1/2025, potocznie nazywana "ley antiokupas" (prawo anty-okupas). Najważniejsze zmiany to skrócenie czasu rozpatrywania spraw dotyczących nielegalnego zajmowania nieruchomości do maksymalnie 15 dni i natychmiastowa eksmisja po wyroku. Dodatkowo służby porządkowe mogą interweniować bezpośrednio po zgłoszeniu nielegalnego zajęcia. W określonych przypadkach eksmisja możliwa jest także bez nakazu sądowego. Sędzia może także zezwolić na natychmiastowe opuszczenie nieruchomości jako środek zapobiegawczy, nawet przed rozprawą, na wniosek właściciela. Dodatkowo za wszystkie szkody wyrządzone na terenie nielegalnie zajmowanej nieruchomości musi zapłacić dziki lokator. Nowe przepisy dotyczą zarówno zwykłych domów, jak i drugich czy trzecich, takich jak dom wiejski, z którego korzysta się tylko w weekendy albo przebywa się tymczasowo np. kilka miesięcy w roku, co najczęściej dotyczy obcokrajowców.

Nowe hiszpańskie prawo nadal rozróżnia "allanamiento de morada" (włamanie do zamieszkałego domu) i "usurpación de vivienda" (zajęcie pustej, niezamieszkałej nieruchomości). W pierwszym przypadku reakcja służb jest natychmiastowa i jest to obecnie przestępstwo karne (wcześniej było to wykroczenie), za które można trafić do więzienia na pięć lat, a w drugim – dzięki nowym przepisom – również znacznie przyspieszona.

Standardowe polisy ubezpieczeniowe w Hiszpanii zazwyczaj nie obejmują ochrony przed nielegalnym zajęciem nieruchomości. Można dokupić wersję rozszerzoną, aby skorzystać z pomocy firmy, która za kilka tysięcy euro skutecznie i zgodnie lub na granicy prawa pomaga w usuwaniu dzikich lokatorów. W praktyce wygląda to tak, że przychodzi kilku rosłych mężczyzn do domu, podejmują negocjacje, ewentualnie siadają na klatce schodowej lub ogrodzie i czekają, aż dzicy lokatorzy wyjdą z domu. Następnie np. wystawiają drzwi, co ma zniechęcić do powrotu i ponownego zamieszkania.

40 proc. okupas mieszka w Katalonii
40 proc. okupas mieszka w Katalonii © Getty Images | Europa Press 2023

Nowe prawo, stare przyzwyczajenia

Zajmowanie nieruchomości przez dzikich lokatorów nadal funkcjonuje w Hiszpanii, pomimo wprowadzenia 3 kwietnia 2025 r. zaostrzonych przepisów o tzw. okupas. Pod koniec czerwca 2025 r. grupa osób znalazła sposób, aby w urokliwej i licznie odwiedzanej przez turystów stolicy kanaryjskiej wyspy Lanzarote zamieszkać zupełnie za darmo. I to 1 km od oceanu. Jednak dzięki czujności i współpracy z mieszkańcami, lokalnej policji udało się skutecznie zapobiec nielegalnemu zajęciu 14 niedokończonych mieszkań w dzielnicy San Francisco Javier w Arrecife. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, znaleźli 20 osób w niedokończonym budynku. Dzięki mediacji policji grupa zgodziła się opuścić budynek dobrowolnie w ciągu pierwszych 24 godzin, zapobiegając długiej i skomplikowanej sytuacji prawnej. Następnie ekipy budowlane pospiesznie zamurowały okna i drzwi, aby uniemożliwić ponowne zajęcie nieruchomości.

Portal NaKanarach.pl informował też, że wiosną (także przed wprowadzeniem nowych przepisów) grupa 46 turystów z Niemiec, którzy planowali wypoczynek na hiszpańskiej Majorce, została zmuszona do odwołania swojej rezerwacji w popularnym hotelu Club Bellevue w Puerto Alcudia, ponieważ część zarezerwowanych przez nich apartamentów zajęli także dzicy lokatorzy

Nowe przepisy nie obejmują przypadków "inquiocupaciones", czyli sytuacji, gdy właściciel przekazał klucze do domu, a najemca przestaje płacić czynsz. Wówczas lokator może pozostać w mieszkaniu do czasu wyroku eksmisyjnego. Podobnie jest w Polsce. Wyłączone są również z ustawy sytuacje, w których osoby zajmujące nieruchomość znajdują się w trudnej sytuacji życiowej.

I właśnie na to m.in. powoływała się jedna z kobiet polskiego pochodzenia, która mieszkała przez prawie rok za darmo na osiedlu z basenem w turystycznym kurorcie na południu Gran Canarii. Wcześniej straciła pracę i pozostała bez środków do życia. Finalny efekt tej sprawy był taki, że właściciel nieruchomości zaproponował jej zapłatę kilku tysięcy euro za szybsze opuszczenie nieruchomości, bez czekania na eksmisję. Kobieta się zgodziła i dobrowolnie się wyprowadziła. Podobnie robi wielu właścicieli nieruchomości w Hiszpanii. Wolą się dogadać i zapłacić dzikim lokatorom, aby szybciej odzyskać swój lokal.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę