Pendolino do Zakopanego za 1 zł. Nowe połączenie będzie hitem? "Nie taka była idea"
W środę 24 września do sprzedaży trafi dodatkowa pula biletów na pierwszy promocyjny przejazd Pendolino z Warszawy do Zakopanego, który odbędzie się w październiku. To zapowiedź regularnego połączenia EIP z Trójmiasta pod Tatry, które ruszy w grudniu i będzie przewozić pasażerów na tej trasie w rekordowym czasie 7 godz. i 1 min. Eksperci są zgodni, że to marketingowy strzał w dziesiątkę, ale nie ukrywają, że Pendolino zostało zakupione w innych celach.
18 października PKP Intercity odbędzie pierwszy przejazd Pendolino do Zakopanego z pasażerami na pokładzie.
Do Zakopanego za 1 zł
Bilety na ten przejazd, który jest zapowiedzią regularnej trasy startującej w grudniu, kosztowały jedynie 1 zł. Pierwsza pula rozeszła się tak szybko, że PKP Intercity zdecydowało o wydłużeniu składu. Sprzedaż nowej puli biletów za 1 zł rozpocznie się w środę, 24 września o godz. 10.
Promocyjny przejazd odbędzie się na odcinku od Warszawy Wschodniej. Dwa połączone składy ED250 o długości 400 metrów zabiorą na swoich pokładach ponad 800 osób.
Pociąg do Chorwacji. Tak wyglądają przedziały polskie i węgierskie
Pendolino wyruszy w trasę o godz. 7:29 ze stacji Warszawa Wschodnia. Po drodze zatrzyma się m.in. w Krakowie i Nowym Targu. Do Zakopanego dotrze o godz. 12:14. Z kolei w drogę powrotną pociąg wyruszy o godz. 15:50 i dojedzie do stolicy o godz. 20:14.
Od grudnia nowe połączenie
Od 14 grudnia 2025 r., gdy w życie wejdzie nowy rozkład jazdy na sezon 2025/2026, pociągi kategorii Express InterCity Premium rozpoczną regularne kursowanie do Zakopanego.
Pendolino będzie jeździł pod Tatry z Trójmiasta. Czas przejazdu z Zakopanego do Gdańska Głównego wyniesie 7 h 1 minutę. Skład zatrzyma się po drodze m.in. w Warszawie i Krakowie. Z Krakowa do Zakopanego dojedzie w 1 h 57 minut i będzie to najkrótszy czas przejazdu w historii.
W obowiązującym rozkładzie jazdy najszybszy bezpośredni pociąg z Gdańska do Zakopanego jedzie 9 godz. i 4 min. Co ciekawe, jest to TLK, więc można trafić na skład bez klimatyzacji czy gniazdek. Z kolei pociąg IC Witkacy tę trasę pokonuje w 10 godz. i 54 min. Nowe połączenie pozwoli dotrzeć pod Tatry o cztery godziny szybciej.
Nowe połączenie Pendolino jest możliwe dzięki zmodernizowanej pod koniec grudnia 2023 r. linii kolejowej na Podhale. W ramach inwestycji o wartości ponad 1,4 mld zł netto odnowiono i zmodernizowano ponad 100 km torów, 130 rozjazdów i 300 obiektów inżynieryjnych.
Pendolino pod Tatrami to marketingowy strzał w dziesiątkę
Eksperci podkreślają przede wszystkim marketingowy wymiar tego połączenia. - Uruchomienie Pendolino ponad dekadę temu było początkiem wizerunkowej zmiany na kolei - mówi w rozmowie z WP Łukasz Malinowski z portalu branżowego Rynek Kolejowy. - Nie tylko zmiany w sposobie podróżowania, ale przede wszystkim zmiany tego, jak kolej jest postrzegana. Pendolino zmieniło w oczach wielu pasażerów obraz polskiej kolei na bardziej nowoczesny i przyjazny - podkreśla.
Jak ocenia, pojawienie się Pendolino w Polsce było symbolicznym końcem kolei z czasów PRL-u. - I ten efekt marketingowy jest dużo większy niż same zmiany w ofercie, jakie Pendolino przyniosło. Stało się synonimem nowoczesnej, czystej, przyjaznej, polskiej kolei - zaznacza i dodaje, że obecnie każdy region dąży do tego, żeby Pendolino pojawiło się na jego terenie.
- Mamy już Pendolino jadące do Szczecina, do Świnoujścia, a zaraz pojedzie do Zakopanego. Natomiast trzeba zaznaczyć, że nie zostało ono zakupione z myślą o tych trasach. Nie taka była idea - podkreśla.
Przypomina, że składy EIP zakupiono do obsługi głównych połączeń na osi północ-południe z wykorzystaniem Centralnej Magistrali Kolejowej, na której powinno jeździć 250 km/godz.
- Minęło 10 lat, 250 km na godz. dalej nam się osiągnąć nie udało - podkreśla Łukasz Malinowski. - Pendolino wciąż jeździ maksymalnie 200 km na godz., czyli z taką prędkością jak niektóre składy wagonowe. Wysyłane jest w trasy, którą też mogłyby w tym tempie pokonywać pociągi IC, ale nie mają one w sobie takiej siły promocyjnej. Zapewne byłoby w nich nawet więcej miejsc dla pasażerów, ale prawda jest taka, że w ogóle byśmy dziś na ten temat nie rozmawiali, gdyby PKP Intercity zapowiedziało, że uruchamia nowy pociąg do Zakopanego, ale nie byłby to Pendolino - uważa ekspert.
Dodaje, że PKP Intercity nie wykorzystuje podstawowego atutu Pendolino, jakim jest prędkość maksymalna, ponieważ od strony infrastrukturalnej CMK wciąż nie jest przygotowana, żeby z taką prędkością jeździć.
Łukasz Malinowski zwraca także uwagę, że Pendolino do Zakopanego może mięć pozytywny wpływ na zmianę w trendach. - W tej chwili do Zakopanego większość ludzi dojeżdża własnym samochodem, co ma zły wpływ na środowisko i generuje duże korki. Tak samo jak do wielu górskich miejscowości. Jeśli Pendolino zachęci do podróży pociągiem w góry, to świetnie. Zachęcajmy do podróżowania koleją. Jeśli Pendolino będzie miało taki wpływ na turystów, to je rzeczywiście wykorzystujmy w ten sposób, póki i tak nie może jeździć 250 km na godz. na CMK. Jest to jakiś pomysł na wykorzystanie Pendolino w dobrym celu - uważa ekspert.
Pendolino niczym Luxtorpeda
Na nowe połączenie z niecierpliwością czekali także górale. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej podkreśla, że Pendolino pod Tatrami jest oczekiwane od dawna.
- Nie tylko przewiezie pasażerów szybciej, ale i bardziej komfortowo. To zachęci zamożniejszego gościa, który oczekuje tego rozwiązania - mówi. - Nareszcie Zakopane wraca do standardu komunikacyjnego znanego z okresu międzywojennego, kiedy to pod Giewont kursowała Luxtorpeda wożąc turystów prestiżowo, szybko i komfortowo – zaznacza Wagner.
Słynna przedwojenna Luxtorpeda, czyli pociąg SAx 90080, była aerodynamicznym spalinowym składem, który kursował m.in. pod Tatry. W 1936 r. ustanowił rekord szybkości na trasie Kraków - Zakopane, pokonując ją w 2 godziny i 18 minut. Luksusowy pociąg spalinowy jeździł także na trasie Lwów - Zakopane, którą pokonywał w 11 godzin i 15 minut.
PKP Intercity zapowiada, że w sezonie wakacyjnym relacja pociągu zostanie wydłużona do Kołobrzegu.
Źródło: PKP Intercity, WP, PAP