Podczas lądowania pilotowi odpadła proteza
Pasażerowie lecący samolotem linii lotniczych Flybe z Birmingham do Belfastu nie mieli pojęcia, że przez chwilę byli w poważnych tarapatach. Podczas lądowania pilotowi maszyny odpadła proteza ramienia - informuje serwis news.sky.com.
To było trudne lądowanie, ze względu na bardzo silny wiatr. 46-letni pilot maszyny, zanim wyłączył automatycznego pilota, sprawdził czy proteza jego lewego ramienia jest właściwie przymocowana. Wszystko było w porządku więc przejął stery.
Nagle proteza odpadła, a pilot stracił kontrolę nad maszyną. Sytuacja była dramatyczna. Na szczęście stery przejął drugi pilot. Kapitan zdecydował się jedynie na trzymanie prawej, zdrowej ręki na drążku mocy.
Samolot wylądował bezpiecznie. Nikomu z 47 pasażerów maszyny nic się nie stało.
Wszystko działo się 17 lutego 2014 roku, ale raport o incydencie władze lotnicze ujawniły dopiero teraz.
Autor: WB/pw/at