Polka, która nigdy niczego się nie bała. "Interesowało mnie poznawanie świata"

Elżbieta Dzikowska to jedna z najciekawszych postaci polskiej kultury podróżniczej XX i XXI w. Historyczka sztuki, reżyserka filmów dokumentalnych, autorka książek i programów telewizyjnych zawsze przemierzała świat bez strachu. - Jestem otwarta. Uśmiecham się do ludzi, a to najlepszy język międzynarodowy - mówi w rozmowie z WP.

Elżbieta Dzikowska wiele lat przemierzła świat samotnie Elżbieta Dzikowska wiele lat przemierzła świat samotnie
Źródło zdjęć: © PAP | Witold Rozmysłowicz
Monika Sikorska

Elżbieta Dzikowska urodziła się 19 marca 1937 r. w Międzyrzecu Podlaskim. Studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim oraz sinologię w Państwowym Instytucie Orientalistycznym. Już jako młoda kobieta czuła, że nie chce żyć w świecie zamkniętych granic. W swoją pierwszą podróż wyruszyła podczas studiów.

- Po czwartym roku studiów na sinologii uniwersytet wysłał mnie do Chin. Ta podróż trwała dwa dni samolotem Tu-104, z noclegiem w Nowosybirsku. No i zachwyciłam się tym bardzo ciekawym krajem. Byłam tam wiele razy i zawsze mnie urzekał - mówi nam Elżbieta Dzikowska.

Podróżniczka, która niczego się nie boi

W rozmowie z Wirtualną Polską wyznała, że nigdy nie bała się podróżować. Świat przemierzała pewnym krokiem i nawet jako solo podróżniczka zawsze wykazywała się odwagą i pewnością siebie, która otwierała przed nią każde drzwi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przecierała podróżnicze szlaki. "Ja się boję tylko dwóch rzeczy. Chamstwa i turbulencji"

- Mnie nie interesowało pokonywanie siebie i pokazywanie, jaka ja jestem dzielna. Interesowało mnie poznawanie świata. Zanim poznałam Tony'ego (Halika - dop. red), to przez 20 lat podróżowałam sama. Poznałam całą Amerykę Łacińską. I nie bałam się tego. Dziś mówią, że to takie straszne. Nie, nie było straszne. Ja się boję tylko dwóch rzeczy. Chamstwa i turbulencji - mówiła w rozmowie z Moniką Sikorską.

Pewność siebie i szeroki uśmiech na twarzy sprawiały, że podróżniczka zawsze wychodziła z każdej sytuacji obronną ręką. Poza tym, przyznała, że ma w życiu szczęście, które chroniło ją przed tarapatami.

- Jestem otwarta. Uśmiecham się do ludzi, a to najlepszy język międzynarodowy. I nigdy nie miałam kłopotów z bezpieczeństwem. Może właśnie dlatego, że się nie bałam i ludzie to czuli. Czuli to nawet celnicy. Przywoziłam przecież dużo eksponatów do Muzeum Podróżników im. Tony'ego Halika, a nie wszystko można było przewozić - mówi nam Dzikowska.

  • Dzikowska i Halik stworzyli wyjątkowy duet podróżników
  • Dzikowska nie bala się podróżować po świecie
[1/2] Dzikowska i Halik stworzyli wyjątkowy duet podróżników Źródło zdjęć: PAP | Witold Rozmysłowicz

Dzikowska przybliżała Polakom świat za czasów komuny

Gdy spotkała Tony’ego Halika – podróżnika, dziennikarza i filmowca – jej życie nabrało nowego tempa. Razem stworzyli jedną z najsłynniejszych par podróżniczych w historii polskich mediów.

Ich program "Pieprz i wanilia", emitowany w Telewizji Polskiej od lat 70. do początku 90., był czymś więcej niż audycją podróżniczą. Zwłaszcza w czasach PRL-u, kiedy zagraniczne podróże dla przeciętnego Polaka były niemal nieosiągalne.

- Teraz możemy zwiedzać świat, łatwo wyjeżdżając z Polski. Kiedyś było to bardzo skomplikowane. Nie każdy miał paszport i nie tak ławo było go dostać - opowiada w rozmowie z WP. Dzikowska i Halik podróżowali po świecie i otwierali naszym rodakom okna na inne kultury, języki, wierzenia i codzienność ludzi z najdalszych zakątków świata. W swoich filmach dokumentalnych pokazali ponad 300 krajów i regionów – od Amazonii po Himalaje.

Opowiadali z pasją i czułością, bez kolonialnego zadęcia, z szacunkiem i uważnością. Były takie miejsca, jak np. Vilcabamba (dawne miasto w dzisiejszym Peru), do których docierali jako pierwsi Polacy.

- Starałam się te miejsca swoim widzom i czytelnikom przybliżać. Poza tym, przybliżałam też artystów. Byłam pierwszą polską dziennikarką, która pisała o współczesnej sztuce Ameryki Łacińskiej. Robiłam wywiady z ówczesnymi artystami i publikowałam je na łamach "Kontynentów" - opowiada Dzikowska.

  • Dzikowska nie bala się podróżować po świecie
  • Dzikowska nie bala się podróżować po świecie
[1/2] Dzikowska nie bala się podróżować po świecie Źródło zdjęć: PAP | Witold Rozmysłowicz

Dziś nadal podróżuje i opowiada o świecie i Polsce

Po śmierci Tony’ego Halika w 1998 r., Elżbieta Dzikowska nie wycofała się z życia publicznego. Wręcz przeciwnie – z jeszcze większą determinacją zaczęła popularyzować wiedzę o świecie. W tym również o naszym kraju,

Napisała wiele książek, w których udowadniała, że Polska też potrafi zachwycać. Jako ambasadorka podróży krajowych zachęcała do poznawania lokalnej kultury i historii.

- Polska to piękny kraj. Napisałam już o nim 12 książek i wydałam parę albumów. Cztery tomy "Groch i kapusta" i osiem tomów "Polska znana i mniej znana" - mówiła podczas rozmowy.

Do dziś aktywna, choć już nie podróżuje tak intensywnie jak dawniej, nadal bierze udział w wydarzeniach kulturalnych, publikuje, komentuje rzeczywistość. Również jej dom w Warszawie, pełen pamiątek z podróży, jest swoistym muzeum wspomnień i  świadectwem życia pełnego pasji.

Wybrane dla Ciebie
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli