Polska aktorka na wycieczce w Czechach. "Pod górkę było już na samym początku"
Joanna Jabłczyńska przebywa obecnie na urlopie. Kilka dni temu podzieliła się w mediach społecznościowych zdjęciami z Karkonoszy, a ostatni post dotyczy wycieczki do Czech. Celem aktorki było Adrszpaskie Skalne Miasto, niestety wyprawa rozpoczęła się fatalnie. "Początek nie dawał nadziei na szczęśliwe zakończenie" - przyznała.
Czechy zachwycają wieloma skalnymi miastami, ale to najbardziej znane znajduje się tuż przy polskiej granicy, więc jest częstym celem jednodniowych wycieczek dla osób wypoczywających w Karkonoszach. Z Karpacza dojedziemy tam w niewiele ponad godzinę.
Adrszpaskie Skalne Miasto
Adrszpaskie Skalne Miasto przyciąga niezwykłym krajobrazem, na który składają się strzeliste formacje i strome bloki piaskowca. Ze względu na działanie wody, mrozu i wiatru są one podzielone licznymi kanionami i szczelinami.
W labiryncie wąwozów i skalnych tworów można poczuć się jak na planie "Opowieści z Narnii". Dla turystów przygotowano tu kilka szlaków turystycznych o różnym stopniu trudności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turkusowa woda i rajskie widoki. Nieodkryty przez Polaków zakątek w ukochanym wakacyjnym kraju
Najłatwiejsza trasa nadaje się dla wszystkich, także małych dzieci, które w skalnym mieście poczują się jak w raju. Już sama Brama Gotycka robi ogromne wrażenie - to tutaj niegdyś znajdowało się pierwsze wejście do skalnego labiryntu.
Czytaj także: Skalne Miasto. Magiczna atrakcja tuż za granicą Polski
Na sentymentalną wycieczkę do Adrszpaskiego Skalnego Miasta zdecydowała się także aktorka Joanna Jabłczyńska. "Naszym celem było Skalne Miasto, w którym byłam z rodzicami jako dziecko. We wspomnieniach zostało w zupełnie innej formie, niż ta w jakiej je zastałam" - przyznaje w mediach społecznościowych.
Joanna Jabłczyńska nie mogła kupić bieltów
Jak relacjonuje, wyprawę zorganizował jej przyjaciel, który tym samym "uśpił jej planistyczną czujność", więc aktorka nie sprawdziła przed wyjazdem żadnych informacji dot. parkingu czy wstępu.
"Ta wyprawa miała wyglądać zupełnie inaczej i jej początek nie dawał nadziei na szczęśliwe zakończenie. Pod górkę było już na samym początku, ponieważ mieliśmy ogromne problemy z zaparkowaniem. Niech was nie zmylą puste miejsca na parkingach przy samym wejściu do Skalnego Miasta. Jeśli nie zarezerwowaliście wcześniej przez internet miejsca, to niestety nie możecie stanąć na tych wolnych" - przestrzega swoich obserwatorów.
Gdy aktorka dotarła w końcu do wejścia do Skalnego Miasta, okazało się, że liczba biletów jest ograniczona. "Mogliśmy kupić bilety na godz. 17, a była 13. Oj, bardzo nie lubię, gdy moje plany nie wypalają. Nie było się jednak co mazać. Szybko udało się znaleźć plan B, czyli Skały Teplickie".
Jak relacjonuje, okazało się, że to miejsce (położone 4 km od Adršpachu i połączone szlakiem między skałami) jest zdecydowanie łatwiej dostępne - zarówno pod względem parkingu, jak i biletów wstępu, a także mniej zatłoczone.
"Z powodu opóźnienia związanego z porannym zamieszaniem nie mieliśmy czasu na dłuższą wędrówkę, ale już pół godziny od wejścia zobaczyliśmy imponujące schody… i ratowników, którzy na noszach znosili z nich turystkę. Tym ostrożniej podeszliśmy do wejścia na górę po 300 schodach, które momentami były prawie pionowe. Osoby ze schodofobią niech nawet nie próbują tam wchodzić. Wszystkim innym zdecydowanie polecam" - przyznała. Dodała, że z pewnością jeszcze tam wróci, tylko po sezonie i z lepszym przygotowaniem.
Ile kosztuje wstęp do skalnych miast?
Na stronie Adrszpaskiego Skalnego Miasta czytamy, że liczba biletów na dzień jest ograniczona, a bilety najlepiej kupić dzień wcześniej. Jeśli bilety online są wyprzedane na daną godzinę lub dzień, nie ma również możliwości zakupu biletów w kasie. Bilet kosztuje 200 koron, czyli ok. 34 zł. W kasie zapłacimy ciut więcej - 250 koron, czyli 43 zł.
Z kolei bilety do Skał Teplickich można nabyć zarówno na miejscu, jak i online, a liczba biletów nie jest ograniczona. Przechodząc przez oba miasta skalne przez Wąwóz Wilczy (żółty szlak), wystarczy jeden bilet.