Rezerwacje nawet na rok do przodu. "Klimat takich miejsc jest bezcenny"
Urlop pod namiotem od zawsze był jedną z najpopularniejszych form wypoczynku wśród Polaków. Takie podróżowanie daje dużą swobodę i pozwala spędzić czas blisko natury. Na wielu polach namiotowych w przeddzień długiego weekendu nie ma już wolnych miejsc. I nie ma się co dziwić, bo pogoda ma być idealna na biwakowanie, a ceny takiej formy wypoczynku kuszą.
Choć od kilku lat coraz bardziej popularne stają się kampery, to urlopu pod namiotem nic nie jest w stanie zastąpić. To jedna z najtańszych i jednocześnie najciekawszych form spędzania wolnego czasu. Coraz chętniej korzystają z niej ci, którzy zmęczeni są miejskim życiem i szukają kontaktu z naturą.
Zobacz też: Aktorzy, którzy mają licencję pilota. Znasz ich?
Miejsca rezerwują nawet z rocznym wyprzedzeniem
- Wakacje na kempingu to nasza rodzinna tradycja. Musimy przyjechać nad morze chociaż na chwilę, żeby wywietrzyć głowy z warszawskiego smogu. Najwięcej czasu spędzamy w naszym namiotowym przedsionku. Gramy tam w karty, planszówki, bawimy się z dziećmi, a czasem nawet i pracujemy. W tle morze i wiatr. Dla nas to jest najlepszy rodzaj odpoczynku - mówi nam Ula, która co roku urlop spędza z rodziną na kempingu na Półwyspie Helskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapomnij o Morskim Oku. W tych miejscach w Tatrach ominiesz tłumy
Niektórzy mają lokalizacje, do których regularnie wracają od lat i miejsca na polach namiotowych rezerwują z rocznym wyprzedzeniem.
- Miejsca mamy zajęte do końca sezonu, ale mam swoją tajną miejscówkę, do której odsyłam turystów, którzy chcieliby spędzić tutaj jedną czy dwie noce - wyjaśnia nam na dwa dni przed tegorocznym długim weekendem pracownik jednego z ośrodków na Półwyspie Helskim. - Jak ktoś planuje dłuższy pobyt to niestety musi myśleć o tym rok wcześniej. Inaczej nie ma opcji. Nie tutaj - dodaje.
Ile zapłacimy za kemping dla czteroosobowej rodziny?
A ceny? Sprawdziliśmy, ile mniej więcej trzeba zapłacić za dobę na polu kempingowym dla czteroosobowej rodziny w różnych częściach Polski. Porównaliśmy oferty na Półwyspie Helskim, Kaszubach, Podlasiu, Mazurach i w Bieszczadach.
W Polsce istnieje kilkaset zarejestrowanych pól namiotowych. Różnią się nie tylko położeniem, ale i infrastrukturą, a co za tym idzie, ceny na nich są bardzo różnorodne.
Bezapelacyjnie największą popularnością w sezonie letnim cieszy się polskie wybrzeże. Kempingi w miejscowościach takich jak Hel, Władysławowo, Jastarnia czy Międzyzdroje są w sezonie wypełnione po brzegi.
Nad Bałtykiem dominują kempingi z dostępem do plaży, zazwyczaj z pełnym zapleczem sanitarnym, dostępem do prądu i miejscami dla kamperów.
Przykładowo, za jeden nocleg dla czteroosobowej rodziny na kempingu w Helu zapłacimy 165 zł. Na kwotę końcową składają się opłaty za: dorosłego (25 zł), dziecko do lat 10 (20 zł), namiot czteroosobowy (30 zł), samochód osobowy (30 zł) i przyłącze elektryczne (25 zł).
Kaszuby i Mazury z konkurencyjnymi cenami
Mazury to kolejny popularny region wśród osób podróżujących z namiotem lub kamperem. Kempingi znajdują się zarówno w dużych ośrodkach turystycznych, jak Giżycko czy Mikołajki oraz w bardziej kameralnych, ustronnych lokalizacjach. Wiele z nich oferuje miejsca postojowe tuż nad jeziorem, co przyciąga żeglarzy, wędkarzy i osoby szukające kontaktu z naturą.
Czteroosobowa rodzina zapłaci za nocleg na kempingu w Mikołajkach podobnie jak nad morzem. Cena za jedną osobę dorosłą wynosi w tym miejscu 28 zł. Za dziecko w wieku 4-10 lat trzeba zapłacić 17 zł. Do tego należy doliczyć namiot czteroosobowy (30 zł), samochód (28 zł) i przyłącze elektryczne. Razem daje to kwotę w wysokości 176 zł.
Na Kaszubach, położonych między Trójmiastem a granicą z Borami Tucholskimi, kempingi również często znajdują się nad jeziorami i w otoczeniu lasów. To idealne miejsce do wypoczynku z dala od miejskiego zgiełku, a także do uprawiania sportów wodnych, kajakarstwa, jazdy na rowerze i doświadczania lokalnej kaszubskiej kultury.
Za nocleg w popularnym kempingu Półwysep Lipa na Kaszubach czteroosobowa rodzina zapłaci 178 zł. Na cenę składają się następujące koszty: opłata za osobę dorosłą (29 zł), dzieci 5-12 lat (19 zł), namiot (39 zł), prąd (15 zł), samochód osobowy (20 zł) oraz opłata miejscowa UG Karsin (2 zł).
- Bardzo lubimy ten kemping i przyjeżdżamy tutaj już do czterech lat. W tym roku ceny są co prawda wyższe niż rok temu i w ubiegłych latach, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że wynika to z rosnących cen wszystkiego. Mimo to uważam, że cena nie jest wygórowana, a klimat takich miejsc jest bezcenny - mówi nam Agnieszka ze Słupska.
Półwysep Lipa jest dość oblegany przez turystów, więc trzeba się spieszyć z rezerwacją. - Rezerwację na 2026 r. robiłam już w maju tego roku i sporo miejsc już było zajętych. Także nie ma szans, że na ten sezon ktoś się jeszcze wciśnie - mówi nam turystka.
Kempingi popularne są również w górach i na Podlasiu
Coraz więcej turystów wybiera również południową Polskę, szczególnie Tatry, Pieniny i Bieszczady. Kempingi są doskonałą bazą wypadową na piesze wędrówki. Choć infrastruktura nie zawsze dorównuje tej nad morzem czy na Mazurach, to rekompensuje ją malowniczy krajobraz i spokój. Gości nie brakuje zwłaszcza w górach.
- Nie mamy obecnie wolnych miejsc na kempingu. Całe pole namiotowe jest zajęte. Ale nie przyjmujemy też rezerwacji, wiec jak ktoś przyjedzie, to postaramy się gdzieś jeszcze zmieścić jakiś namiot - informuje nas pracownik ośrodka Camping nr 248 Jawor w Bieszczadach. Podobne informacje słyszymy w kolejnych miejscach, do których dzwonimy przed długim weekendem.
W Bieszczadach za nocleg pod namiotem z czteroosobową rodziną trzeba zapłacić ok. 165 zł za noc.
Podobnie ceny wyglądają na Podlasiu. Dla przykładu, ośrodek Šilainė oferuje nocleg na kampingu za kwotę 40 zł od osoby. Opłaty za namiot, prysznic, parking czy prąd wliczone są już w cenę wyjściową. Razem daje to 160 zł za dobę dla całej rodziny,
Jak widać, ceny za nocleg na polach kempingowych z pełnym zapleczem sanitarnym to wciąż wiele mniej niż jedna doba w średniej jakości hotelu dla dwóch osób w Polsce. Wahają się od ok. 160 do ok.180 zł za dobę. Jednak wiele ośrodków, zwłaszcza nad morzem i w górach ma jednak spory problem z dostępnością w szczycie sezonu. Trzeba liczyć więc na dobrą wolę gospodarza, albo rezerwować termin na przyszły rok.