Tajemne pomieszczenia w samolotach
Zastanawialiście się kiedyś, gdzie w trakcie długich lotów odpoczywa personel pokładowy? Zobaczcie sekretne sypialnie, do których prowadzą sekretne schodki, w których relaksują się zarówno piloci, jak i stewardzi oraz stewardesy. Prawdopodobnie nigdy ich nie zauważyliście – o to chodziło ich projektantom.
Personel pokładowy nie ma lekkiego życia. Stewardzi i stewardesy są na każde życzenie pasażerów, a jak wszyscy dobrze wiedzą, ci ostatni mogą być naprawdę wymagający. Na szczęście w trakcie długodystansowych lotów obsługa samolotu ma do dyspozycji sekretne pomieszczenia, do których może uciec, by uciąć sobie drzemkę. Nigdy ich nie zauważyłeś? Nic dziwnego, są naprawdę dobrze pomyślane.
Design i usytuowanie różnią się w zależności od modelu maszyny, jednak pomieszczenia dla załogi (po angielsku Crew Rest Compartments, CRC) najczęściej są ukryte za kokpitem, nad pierwszą klasą i przypominają kosze bagażowe. Zdarzają się też inne rozwiązania – w Airbusie A350 kabiny dla personelu kiedyś znajdowały się pod pokładem, ale ze względów praktycznych (zwiększenie miejsca dla załadunku) przeniesiono je wyżej.
Drzwi do tajemnych pokoi są zazwyczaj otwierane przy użyciu kodu dostępu i prowadzą do nich małe, spiralne schodki albo specjalna zapadnia. A ponieważ większość z ma niewielkie rozmiary, jest ciasna, bywa klaustrofobiczna i nie posiada okien, niektórzy stewardzi i piloci śmieją się, że spanie w nich przypomina leżenie w trumnie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W Boeingach 777 i 787 sekretne sypialnie są wyposażone łóżka z materacami i zasłonami (gwarantującymi odrobinę prywatności), a nawet telewizory, przy których zmęczeni członkowie personelu pokładowi mogą się zrelaksować. W modelu 777 w kabinach dla załogi znajduje się od 6 do 10 łóżek wyposażonych w pasy bezpieczeństwa na wypadek niespodziewanych turbulencji. W tym samym modelu umieszczona jest również oddzielna sypialniana część dla pilotów, gdzie znajdują się dwa łóżka, dwa wygodne fotele, a w niektórych linii lotniczych również toalety. W Boeingu 747 w „strefach relaksu” dla personelu zainstalowano piętrowe łóżka, które rozdzielają grube zasłony.
Zastanawiacie się pewnie, jak pomieszczenia dla załogi wyglądają w słynnym podniebnym, luksusowym gigancie – Airbusie A380. Wbrew oczekiwaniom, maszyny te nie są wyposażone w pozłacane łoża królewskich rozmiarów. Zamiast tego do dyspozycji personelu jest 12 prycz do spania na trzypiętrowych łóżkach. Rozczarowani? My trochę też.
Zobacz też: Samoloty – tego mogłeś o nich nie wiedzieć