Atak zimy w Australii. Najchłodniejszy dzień od ponad 30 lat

Pierwszy poważny atak zimy w tym roku w Australii został spowodowany przez bardzo wolno poruszającą się masę powietrza antarktycznego, która powoli przemieszcza się przez cały kraj.

Wiele dróg jest zamkniętych z powodu śniegu i lodu, a kierowcom zaleca się unikanie niepotrzebnych podróży.

Opady śniegu w Australii

Zimna fala ogarnęła całą Nową Południową Walię, w tym Orange, Oberon, a także Blackheath. Śnieg spadł głównie w miejscach położonych powyżej 800 m n.p.m., ale czasem także niżej - np. w Inverell i Coonabarabran.

W Sydney, w czwartek, 10 czerwca, było jedynie 10,3 st. C. - jest to najzimniejszy dzień od 37 lat, gdy zanotowano 9,6 st. C w lipcu. Zimniej w czerwcu było z kolei ponad sto lat temu - 9,7 st. C w 1899 r.

Służby drogowe ostrzegają przed trudnymi warunkami w Parku Narodowym Kościuszko. Przez śnieg, na odcinku drogi prowadzącej u podnóża najwyższego szczytu Australii - Góry Kościuszki, od miejscowości Thredbo do Perisher, trzeba używać łańcuchów.

Ostrzeżono również przed nagłymi zmianami pogody i warunków na drogach. Informację na Twitterze o trudnej pogodzie w Parku Narodowym Kościuszko przekazał dalej także Konsulat Generalny RP w Sydney.

Thredbo i Perisher to jedne z kilku australijskich ośrodków narciarskich. Sezon trwa w nich od czerwca do października, najlepsze warunki do uprawiania narciarstwa panują w lipcu i sierpniu. Perisher to również największy ośrodek narciarski na południowej półkuli.

Położona w Górach Śnieżnych licząca 2228 m n.p.m. Góra Kościuszki jest najwyższym szczytem Australii.

Źródło: The Sydney Morning Herald, PAP