Belgia - potęga piwa i komiksu

Belgia, leżąca prawie za miedzą, a w każdym razie całkiem niedaleko, jest wciąż mało znana i doceniana. Rzadko kiedy przychodzi nam do głowy jako cel wypraw wakacyjnych... A szkoda!

Mnóstwo tu historycznych śladów i pamiątek przeszłości tonących w bujnej zieleni.

Belgia, kraj piwa i czekolady, zajął miejsce trzecie w rankingu. Belgowie otrzymali brąz za liczbę pochłanianych kalorii. Mieszkańcy Belgii nie przepadają również za sportem. Tylko od czasu do czasu odrywają się od telewizorów i komputerów, by trochę pobiegać czy pojeździć na rowerze.

Belgia, to przecież nie tylko stereotypowe zestawy - małże plus frytki czy nieco ciężki, grubiański dowcip. To również godne podziwu dziedzictwo architektoniczne, historyczne i kulturalne. Oraz, a może przede wszystkim, specyficzny styl życia.

Żyjemy w zjednoczonej Europie, nic nie stoi więc na przeszkodzie, by wyruszyć na odkrywanie skarbów i bogactw jednego z europejskich królestw. Jak na tak małe państwo, Belgia zadziwia różnorodnością - wielością języków oraz kultur, zróżnicowaniem krajobrazu i klimatu.

W dodatku podróż po kraju nie męczy - odległości nie są duże, przedostanie się z równin na północy do ardeńskich lasów na południu czy z historycznej Brugii i Gandawy do kipiącej życiem Antwerpii zajmuje dosłownie chwilę.

Wybrzeże morskie jest zawsze blisko. Podobnie jak kosmopolityczna Bruksela - łącznik kulturalny i językowy, spajający północ i południe, serce Unii Europejskiej opanowane przez ważne instytucje oraz miasto prostych przyjemności, np. długich pogawędek na kawiarnianym tarasie przy piwie kriek lub gueuze.

Komiks, oto duma belgijskiego narodu! Czy znacie rudego reportera i jego myślącego psa? Popełniającego mnóstwo gaf leniwego pracownika biura z mewą i kotem? Niebieskie stworki smerfujące niesmerfną smerfetkę? Belgijski komiks dotarł wszędzie. W Królestwie Belgii żyje obecnie ponad 650 autorów, tworzących obrazkowe światy - prawdziwa potęga na europejskim rynku.

Po wspaniałe, delikatne, ażurowe tkaniny najlepiej wybrać się do Brukseli, wyspecjalizowanej w produkcji klockowych koronek małoparkowych, lub do Brugii, stolicy czarodziejskiego ściegu wywodzącego się z Binche i klockowych koronek gipiurowych.

Oferta piwna zadowoli wszystkich, bez względu na upodobania smakowe i zasobność portfela. Do wyboru jest ponad 450 gatunków, najmniejsze bary oferują co najmniej kilkanaście. Belgowie są mistrzami w sztuce warzenia piwa, większość miast ma własny browar i lokalne odmiany trunku.

Odwiedzając jedno z niezliczonych belgijskich muzeów, poznacie dorobek flamandzkich mistrzów pędzla.

W czasie rowerowej przejażdżki, czy to uliczkami miast, czy wiejskimi drogami, będziecie mogli podziwiać wspaniałe dzieła architektury.