Chania - dziedzictwo króla Minosa
Według mitów i niektórych autorów antycznych, miasto założył sam król Minos (względnie jego syn bądź wnuk). Z pewnością jest stare, wymieniono je bowiem już w zapiskach na glinianych tabliczkach z XIII–XII w. p.n.e. (nosi tam nazwę „Kydona”).
Według mitów i niektórych autorów antycznych, miasto założył sam król Minos (względnie jego syn bądź wnuk). Z pewnością jest stare, wymieniono je bowiem już w zapiskach na glinianych tabliczkach z XIII–XII w. p.n.e. (nosi tam nazwę „Kydona”).
Chania - historia
Minojska osada – a być może i pałac, jak, zdaje się, potwierdzają to ostatnie wykopaliska szwedzkie – leżała na niewielkim wzniesieniu zwanym dziś Kastelli. Tutaj stała też twierdza Genueńczyków i Wenecjan, którzy w średniowieczu na przemian wyrywali sobie miasto. Fortyfikacji, które miały ustrzec je przed nawałnicą turecką, nie zdążono jednak wznieść. Muzułmanie zdobyli Chanię w 1645 r. po zaledwie 57-dniowym oblężeniu („standardem” były lata, Heraklion poddano po 21 latach). Raczej z rozpaczy niż w nadziei na zmianę biegu wydarzeń wysadził się wtedy w powietrze wraz załogą Julian, dowódca fortecy Agi Teodori; w wybuchu zginęło też 200 atakujących fortecę Turków (podobnie postąpili później mnisi w klasztorze Arkadi). Mieszkańcy niewielkiej Chanii w okresie okupacji tureckiej słynęli z aktów oporu. Biskup Despotakis został w roku 1821 powieszony razem z innymi buntownikami na placu przed kościołem św. Mikołaja (wtedy meczetem).
Żyło się tu względnie dostatnio, głównie z upraw drzewek oliwnych na okalających miasto równinach. Kiedy Kreta wróciła do Grecji, Chania została stolicą wyspy. W 1971 r. rolę tę przejął rozwijający się znacznie szybciej – i położony bardziej centralnie na wyspie – Heraklion, dziś już przeszło dwa razy większy od Chanii, która liczy obecnie ok. 50 tys mieszkańców.
Chania - miejsca, które warto zobaczyć
Mimo, że na niewiele się zdały w chwili próby, weneckie mury Chanii zasługują na uwagę. Mała ich część zachowała się np. na wschód od starej dzielnicy Splantzia, wzdłuż ulicy Minosa. Od zachodu umocnienia zamykał bastion Firkas, chroniący port. Na jego wieżę, wciągnięto pierwszą grecką flagę po powrocie *Krety *do macierzy. Obecnie znajduje się w nim niewielka ekspozycja Muzeum Morskiego (Maritime Museum). Na zewnątrz prezentowana jest „wypatroszona” torpeda, a w środku znajdziemy m.in. bardzo udaną kolekcję modeli statków. Warto zajrzeć.
_ Muzeum Morskie, Akti Kountourioti, tel.: +30 28210 91875, 0821 26437, faks: +30 28210 74484; czynne: 1 IV–31 X 9.00–16.00, 1 XI–31 III 9.00–14.00; bilety: 2 EUR _.
Bulwar nadmorski jest ulubionym miejscem spacerów mieszkańców Chanii. Napić się kawy i wysłuchać najświeższych plotek można na placyku przy porcie oficjalnie imienia Elefteriosa Venizelosa, a potocznie zwanego Sandrivani. Șadırvan oznacza po turecku fontannę do rytualnych oczyszczeń przed wejściem do meczetu, a meczet, o który chodzi, znajdziemy tuż obok. Nazwy tej jedynej zachowanej w mieście świątyni muzułmańskiej nawiązują do jej rozmiarów – Mały Hasan (Küçük Hassan) – i położenia – Meczet Nadmorski (Yiali Mescit). Wzniesiono ją na miejscu kościoła. Od wielu lat pozostaje zamknięta z powodu remontu (którego końca nie widać).
Wenecka Chania prowadziła lukratywny handel z ościennymi miastami. Jej port to typowy „produkt” budownictwa morskiego Wenecjan. Wysepkę, na której ustawiono latarnię (Turcy przebudowali latarnię, nadając jej wygląd minaretu) połączono z lądem groblą, uzyskując w ten sposób bezpieczną przystań. Statki remontowano w dokach; tutejsze wybudowano w roku 1599. Podczas burz, jeśli hale były puste, statki mogły się w nich schronić. W 1940 r., kiedy Grecy walczyli z Włochami, przetrzymywano tu jeńców wojennych. Dziś dostęp do doków od strony morza zamyka nowe nabrzeże, a ich część służy jako warsztaty i składy.
Między dokami, a placem Sandrivani wznosi się lekko wzgórze Kastelli, od czasów tureckich pokryte siecią ulic. Na niewielkim obszarze prowadzone są wykopaliska. To, co tutaj już znaleziono, możemy zobaczyć, odwiedzając Muzeum Archeologiczne (Archeological Museum). Dotrzemy do niego, przechodząc ok. 100 m od placu Venizelou (Sandrivani) w stronę miasta ulicą Chalidon. Budynek, stojący po prawej stronie (gdy idzie się od portu), był kiedyś kościołem katolickim (św. Franciszka), a później meczetem (Jusufa Paszy). Zbiory obejmują okresy: minojski, grecki i rzymski. Szczególnie ważnym eksponatem z okresu minojskiego jest odcisk w glinie (gablota nr 11, nr ewidencyjny KH 1563). Ukazuje on dostojnego mężczyznę, może wodza bądź władcę, na tle obwarowanego murami miasta, które przywołuje na myśl zabudowę minojską. Kłopot polega na tym, że do dziś archeolodzy nie znaleźli wyraźnych śladów fortyfikacji wokół osad Minojczyków (brak takich odkryć wywołał falę teorii o „pokojowości” ich cywilizacji). Wśród mitów
greckich jest opowieść o sterniku Charonie, którego należało opłacić, by przewiózł duszę zmarłego na drugi brzeg Styksu (lub Acheronu, czyli Smutku). Monetę (obol), którą starożytni wkładali nieboszczykowi do ust, znajdziemy w gablocie nr 40. Oglądając znaleziska z okresu rzymskiego, należy koniecznie zatrzymać się przy świetnym marmurowym popiersiu cesarza Hadriana (117–138), jednego z lepiej ocenianych władców antycznego Rzymu.
_ Muzeum Archeologiczne, Chalidon 21, tel.: +30 28210 90334, 0821 24418; czynne: pn., śr.–sb. 8.00–19.00, nd. i święta 8.00–18.00; bilety: 2 EUR. _
Kontynuując spacer ulicą Chalidon, po kilkudziesięciu metrach dojdziemy do katedry (Mitropoli), w której Turcy urządzili kiedyś fabrykę mydła. Tradycyjnie w świątyniach greckiego prawosławia mężczyźni i kobiety w trakcie mszy zajmowali różne części budynku. Tutaj część dla kobiet (gynaikonitis) znajduje się na piętrze.
Skręcając w lewo za kościołem w ulicę Skrydlof, dojdziemy do dużego placu z halą targową (Palia Dimotiki Agora) wybudowaną w 1913 r. na planie krzyża. Architekt, K. Drandakis, wzorował się na podobnej budowli we francuskiej Marsylii. Warto tu zajrzeć, pomimo że koloryt targu – wskutek działań sanepidu i policji fiskalnej – nieco przybladł ostatnimi laty.
_ Hala targowa; czynne: pn., śr., pt. 9.00–16.00. _
Idąc dalej w kierunku wschodnim, mi-niemy ruchliwą Daskalogianni, czyli uli-cę nauczyciela Jannisa, nazwaną tak na cześć przywódcy zrywu antytureckiego z roku 1770. Jannis został po długich poszukiwaniach podstępnie zwabiony do Heraklionu i tam dosłownie obdarty ze skóry. Osoby szczególnie zainteresowane tą częścią dziejów Krety powinny obejrzeć zbiory Muzeum _ Historycznego (Historical Archives of Crete). Muzeum Historyczne, Sfakianaki 20, tel.: +30 28210 52606, 0821 22606; czynne: pn.–pt. 9.00–13.00; bilety: 2 EUR. _
Następną (za Daskalogianni) ulicą w lewo, czyli Kalistou, dojdziemy do kościoła Agios Nikolaos (św. Mikołaja), stojącego w sercu starego miasta – dzielnicy Splantzia. Po zdobyciu miasta Turcy przerobili tę świątynię na meczet, a Grecy ponownie poświęcili ją w roku 1918. W rogu placu stoi zgrabny kościółek San Rocco (św. Rocha) z 1630 r., którego otwarcia chyba już się nie doczekamy („brak pieniędzy na renowację”, to informacja, którą uzyskuję regularnie od lat 80. XX w.). Dwa inne kościółki w okolicy również zasługują na uwagę. To Agii Anargyri (Świętych Ubogich) i Agia Ekaterini (św. Katarzyny) z XVI w. W tym pierwszym urządzono niewielką wystawę ikon.